Kolejna tura negocjacji prowadzonych w Nowym Yorku z Teheranem przez światowe mocarstwa zakończyła się bez znaczącego postępu. Ostateczny termin zawarcia porozumienia mija 24 listopada.

- Są duże rozbieżności stanowisk - oświadczył wysoki amerykański urzędnik. Zaznaczył, że rozmowy mają być kontynuowane. - Przed nami około ośmiu tygodni ciężkiej pracy, to nie jest dużo czasu, różnice stanowisk są poważne - powiedział.

>>> Czytaj też: Realizuje się czarny scenariusz. Hakerzy wykorzystali błąd "Shellshock"



Reklama

Zachodnie państwa podejrzewają Teheran, że pod pretekstem cywilnego programu jądrowego buduje arsenał broni jądrowej. Iran zaprzecza temu.
Negocjacje z Teheranem prowadzone przez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Chin i Rosji miały pierwotnie zakończyć się w lipcu, ale termin został przesunięty na listopad.


Prezydent Iranu Hasanem Rowhanim powiedział przedwczoraj w ONZ-cie, że zawarcie porozumienia jest możliwe przed listopadowym terminem, jeśli Zachód nie będzie wysuwał "nadmiernych żądań". Powtórzył, że Teheran ma prawo do wzbogacania uranu.

>>> Czytaj też: Gdzie jest Kim Dzong Un? Dyktator z Korei Północnej zachorował i zniknął