Chodzi o lukę o nazwie „Shellshock”. W ostatnich dniach pojawiły się informacje o tym, że Shellshock to błąd w systemach operacyjnych typu Linux czy Mac OS firmy Apple. Wielu ekspertów twierdziło, że stanowi on zagrożenie najwyższego stopnia. Cytowani przez BBC czy specjalistyczny portal Wired specjaliści mówią teraz, że ataki już nastąpiły i hakerzy przejmują kontrolę nad tysiącami komputerów czy serwerów.

Wstępne szacunki mówiły o pięciuset milionach potencjalnie narażonych urządzeń. Brytyjski rząd, a także, według niepotwierdzonych doniesień, rządy Kanady i USA zaleciły już swoim ekspertom, by usunęli usterkę, bo może ona zagrażać ważnej infrastrukturze. Ostrzeżenia swoim klientom wysłali też tacy giganci internetu jak Amazon czy Google.

>>> Polecamy: Rosja i Chiny samowystarczalne. Zachód nie jest im potrzebny