Aż 15 procent naszego społeczeństwa cierpi na depresję. Każdego dnia 16 Polaków odbiera sobie życie. Uczelnia Łazarskiego w Warszawie opracowała pierwszy w kraju raport zestawienia wydatków na leczenie tej groźnej choroby.

Z raportu wynika, że koszty depresji ponoszone przez ZUS są prawie pięć razy większe niż koszty jej leczenia. Jak mówi autor raportu dr Jerzy Gryglewicz, ZUS w związku z depresją wydaje 762 miliony, a NFZ 170 milionów złotych.
Obecni na konferencji eksperci zaznaczali, że wynika to z oszczędności jakim od lat poddawana jest polska psychiatria.

Profesor Janusz Heitzman z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie mówił, że oszczędności generują potrzeby. Według niego jak najszybciej należy zwiększyć dostępu do psychiatrów, psychologów, a także do psychoterapii. Trzeba też zwiększyć nakłady na infrastrukturę psychiatryczną i tym samym polepszyć warunki leczenia chorych psychicznie. Poza tym konieczne jest rozbudowanie profilaktyki zaburzeń psychicznych poprzez większy nacisk na lecznictwo ambulatoryjne oraz na opiekę środowiskową.

>>> Czytaj też: W końcu poznaliśmy twarde dane. Wiemy już, ile osób pracuje na śmieciówkach

Reklama

Zagrożenie samobójstwem jest realnym zagrożeniem

Zdaniem doktora Krzysztofa Tronczyńskiego, depresja powinna być traktowana jako stan zagrażający życiu.
- Być może warto by było wydzielić depresję, tak jak kiedyś cukrzycę. Potraktować ją jako osobne zagrożenie. Dlaczego nie? Zagrożenie samobójstwem jest realnym zagrożeniem - mówił doktor Tronczyński.

Według ekspertów potrzebna jest też zmiana świadomości społeczeństwa na temat chorób psychicznych poprzez odpowiednią edukację. Jak mówili depresja zbiera śmiertelne żniwo częściej niż rak piersi, trzustki czy prostaty. Koszty społeczne wynoszą od 1 do 2,5 mld zł rocznie. Najnowsze dane Komendy Głównej Policji pokazują wzrost liczby samobójstw o 50 proc. w ciągu ostatniego roku.

>>> Czytaj też: Po tej szkole MBA nie ma bezrobotnych. 97 proc. absolwentów znajduje pracę