- Chcemy zamknąć ten rozdział raz na zawsze - mówi rzecznik rządu Viktora Orbána. Z ogłoszonego w niedzielę porozumienia zadowoleni wydają się być wszyscy - czytamy w Gazecie Wyborczej.

Dzięki zamiany na forinty wysokość rat kredytu spadnie o 20-25 proc. Zadowolone są także banki, bowiem warunki, jakie wynegocjowały z rządem są o wiele lepsze, niż te proponowane jeszcze niedawno przez Orbana.

Na mocy porozumienia kurs konwersji to 256 forintów (3,51 zł) za franka i 309 forintów (4,24 zł) za euro - to rynkowa wartość kursu tych walut z 7 listopada. Więcej w "Gazecie Wyborczej".

>>> Polecamy: Rosja jest świadoma kryzysu. Czy gospodarkę uratuje dodruk rubla?

Reklama