Transportery Rosomak, przeciwlotnicze zestawy Grom, mobilny radar Bystra, haubica Krab czy też 120-milimetrowy moździerz Rak - to największe sukcesu polskiej myśli zbrojeniowej w ostatnich latach - wylicza dziennik "Rzeczpospolita".

Polski sprzęt wojskowy zaspokaja dziś nie tylko potrzeby naszej armii. Gromy - które zyskały swoją sławę w trakcie konfliktu gruzińskiego - trafiły niedawno na Litwę, a zakupem kilkudziesięciu zestawów zainteresowane są również Stany Zjednoczone. Jak podkreśla "Rzeczpospolita", polscy producenci pracują już nad bardziej precyzyjną wersją gromów. Piorun ma charakteryzować się większym zasięgiem i odpornością na zakłócenia.

Specjalnością polskiej branży zbrojeniowej są również radary. - Wracamy na technologiczny top - mówi Zdzisław Zieliński, wiceszef pisma "Raport WTO" w rozmowie z "Rzeczpospolitą". W tym miejscu można wymienić chociażby mobilny radar przeciwlotniczy Bystra czy też stację rozpoznania artyleryjskiego Liwiec, która swoją skuteczność potwierdziła m.in. w czasie misji w Afganistanie.

Reklama

Mówiąc o polskich sukcesach zbrojeniowych nie można zapominać o produkowanych w zakładach Rosomak SA kołowych transporterach opancerzonych, które uznawane są za jedne z najlepszych w armiach NATO. Tylko do 2018 r. śląska firma dostarczy polskiej armii ponad tysiąc takich pojazdów. Haubica Krab oraz moździerz Rak to z kolei polskie hity ciężkiej artylerii, w których zastosowano nowoczesne systemy kierowania ogniem oraz terminale do transmisji danych firmy WB Electronics (WBE).

>>> Czytaj więcej w "Rzeczpospolitej"