Podkreśla jednak, że części Chorwatów udało się kilka lat temu uniknąć złej passy. Po szoku spowodowanym pierwszym wzrostem franka szwajcarskiego przewalutowali oni kredyty zaciągnięte we frankach na chorwackie kuny i euro.

Jak zauważył w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową chorwacki dziennikarz Tihomir Ponosz, jedynie około 25 procent kredytów zaciągniętych we frankach zostało przewalutowanych. Do spłaty pozostało jeszcze około 23 miliarda kun, czyli mniej więcej 3 miliardy euro. Tihomir Ponosz dodaje jednak, że rok temu państwo chorwackie wyszło naprzeciw osobom biorącym kredyt w walutach obcych, zmieniając ustawę o kredycie konsumenckim.

Zgodnie z ustawą, jeśli od momentu wzięcia kredytu w obcej walucie jej wartość wzrosła o 20 procent lub więcej, to stopę oprocentowania kredytu ogranicza się do 3,23 procent. Tak też się stało w przypadku franka szwajcarskiego, dodaje dziennikarz i podkreśla, że to zmniejszyło raty od 70 do 100 euro miesięcznie.

Reklama

Wczoraj Bank centralny Szwajcarii zniósł minimalny kurs wymiany franka do euro, a jego wartość poszybowała. Aprecjacja franka doprowadziła do spadków akcji szwajcarskich firm. Indeks giełdy w Zurychu tracił rano ponad 12 procent, po południu już mniej - 9 procent.