Przepisy zobowiązują państwa członkowskie do tego, by prowadziły centralne publiczne rejestry zawierające informacje o rzeczywistych właścicielach firm i funduszy powierniczych. Rejestry mają być dostępne dla instytucji państwowych, banków i wywiadu finansowego. "To kiepski dzień dla przestępców. Dzięki tej dyrektywie oraz towarzyszącym jej regulacjom uczynimy pranie brudnych pieniędzy w Unii Europejskiej dużo trudniejszym" - powiedział jeden ze sprawozdawców raportu w tej sprawie , europoseł Krisjanis Karins.

>>> Czytaj też: OPEC widzi dno na rynku ropy. „Ceny mogą wzrosnąć do 200 dol. za baryłkę”

Pierwotny projekt dyrektywy przedstawiony przez Komisję Europejską nie przewidywał utworzenia centralnych rejestrów. Była to inicjatywa europosłów. Nowa dyrektywa musi być jeszcze przyjęta przez Radę (państwa członkowskie) oraz cały Parlament Europejski, co ma nastąpić na sesji marcowej lub kwietniowej. Unijne kraje będą miały następnie dwa lata , aby wprowadzić przepisy w życie.

Reklama