Światowe ambicje Kremla
Jeszcze niedawno w krajach tzw. dalekiej zagranicy, jak Rosjanie nazywają państwa niebędące wcześniej częścią ZSRR, Moskwa utrzymywała tylko jeden obiekt wojskowy. Chodzi o punkt zabezpieczenia techniczno-materialnego w syryjskim Tartus, który po wybuchu wojny domowej stracił na znaczeniu i jest obsługiwany przez cywili. Rosjanie planują powrót do dwóch baz, z których zrezygnowali na początku kadencji Władimira Putina. W 2002 r. Wietnamowi zwrócono obiekty w Cam Ranh, dzierżawione od 1979 r. i wykorzystywane przez lotnictwo. W listopadzie 2014 r. podczas wizyty szefa Komunistycznej Partii Wietnamu w Soczi podpisano umowę, na podstawie której rosyjskie okręty mogą korzystać z portu w Cam Ranh na mocy uproszczonej procedury. Z kolei w 2001 r. Rosjanie zamknęli stację wywiadu elektronicznego w Lourdes na Kubie, położoną 150 km od brzegów USA. W lipcu 2014 r. podjęto decyzję o jej ponownym otwarciu. Tak przynajmniej podała kremlowska telewizja RT. Informacje na ten temat zniknęły ze strony RT, gdy Putin je zdementował.