Rozszerzenie unijnych sankcji wobec obywateli Rosji i rosyjskich firm nazwano w Moskwie „kalkowaniem amerykańskich represji”. Cytowani przez agencję Interfax rosyjscy dyplomaci twierdzą, że kolejny raz europejscy politycy zaprezentowali brak samodzielności.
„W Mińsku pokazali oni swój prawdziwy charakter, a te sankcje to jakiś rozbłysk z przeszłości” - podkreślają rozmówcy rosyjskiej agencji.
>>> Czytaj też: Wchodzą w życie sankcje dyplomatyczne UE przeciw Rosji. Nowe osoby na czarnej liście
Jednocześnie prorosyjscy separatyści oskarżyli Kijów o brak kontroli nad niektórymi batalionami. Według donieckich separatystów, to właśnie takie ugrupowania militarne są odpowiedzialne za próby naruszenia mińskich porozumień.
Jednocześnie przedstawiciel samozwańczych władz republiki donieckiej Denis Puszlin zapewnia, że w Donbasie nikt nie zamierza ogniem odpowiadać na ogień. Według mediów związanych z separatystami, ukraińskie wojska ostrzelały port lotniczy w Doniecku.
>>> Polecamy: Ukraina nie może wycofać ciężkiej artylerii z Donbasu. Separatyści kontynuują ostrzał