– Cieszę się na współpracę z Geertem – mówiSanjay Samaddar, prezes ArcelorMittal Poland, który będzie przełożonym nowego dyrektora. – Jego wiedza i doświadczenie w hutnictwie z całą pewnością stworzą naszym hutom i koksowniom nowe możliwości – dodaje.
Przed Verbeeckiem niełatwe zadanie. Od 1 kwietnia będzie odpowiadał za wszystkie działania ArcelorMittal na naszym rynku. Będzie szefem dla 14 tys. pracowników, jacy są obecnie zatrudnieni w polskich zakładach koncernu. Jest to m.in. pięć hut stali, w tym dwie ogromne – w Krakowie oraz w Dąbrowie Górniczej – i trzy mniejsze – w Chorzowie, Sosnowcu i Świętochłowicach – a także największa w Europie koksownia w Zdzieszowicach.
Na głowie nowego dyrektora generalnego znajdą się też finanse i inwestycje grupy. W grę wchodzą setki milionów, a nawet miliardy złotych. Sama tylko budowa walcowni gorących blach w Nowej Hucie, najnowocześniejszego tego typu obiektu w Europie, pochłonęła 1,2 mld zł. Wydatki inwestycyjne koncernu w Polsce w ciągu ostatniej dekady przekroczyły 5 mld zł.
Być może jednym z pierwszych zadań, z jakimi zmierzy się Verbeeck, okaże się zapewnienie dostaw surowca dla zdzieszowickiej koksowni. Ma doświadczenie w tej dziedzinie – ostatnio był dyrektorem zarządzającym częścią surowcową w ArcelorMittal Gent. Większość węgla, jaki dotychczas kupowała polska koksownia, pochodziła z kopalń JSW. Jednak ostatni strajk spowodował, że ArcelorMittal Poland zmuszony był sięgnąć awaryjnie po węgiel zagraniczny.
Reklama
Kolejnym problemem całego polskiego hutnictwa są wysokie ceny energii. Geert Verbeeck będzie się musiał zastanowić również nad skutkami wejścia w życie dyrektywy o emisjach, która też nie ułatwia życia hutnikom.
Bez wątpienia pomocne tu będzie doświadczenie menedżera, o którym tak ciepło wyraża się prezes Samaddar. Verbeeck już od ponad ćwierćwiecza pracuje dla grupy. W 1989 r. został głównym architektem oprogramowania w zakładzie Sidmar – jest absolwentem Uniwersytetu Leuven w Belgii, na którym ukończył inżynierię lądową i wodną oraz informatykę. Pracując nad kilkoma projektami IT wdrażanymi w firmach ArcelorMittal Gent, Tailor Steel Gent oraz w Bremie, poznał zagadnienia produkcji hutniczej. Później pracował na stanowisku głównego architekta w Bremie, a następnie w Gandawie. Tam też 11 lat temu awansował na szefa ds. automatyki przemysłowej, a trzy lata później został dyrektorem stalowni.
Dotychczas Verbeeck pracował w rodzinnej Belgii oraz w Niemczech. Nowe stanowisko w Polsce stanowi więc dla niego nowe wyzwanie. – Geert jest bardzo otwarty na współpracę z różnymi kulturami, bo jego zdaniem w wielokulturowym środowisku można się wiele nauczyć – ocenia menedżer, który dobrze zna Verbeecka. – Dzięki pracy w Niemczech dziś biegle mówi po niemiecku. Pewnie niebawem zacznie się uczyć także polskiego – dodaje nasz rozmówca.
Nowy dyrektor generalny ArcelorMittal Poland znajdzie u nas z pewnością miejsca, gdzie będzie mógł się oddawać swoim ulubionym zajęciom. Jednym z nich są wędrówki po górach. Jest też miłośnikiem włoskiej kuchni. Polska kuchnia, której specjały już zaczął degustować, może być dla niego ciekawą przygodą.
Żona Verbeecka pracuje w Electrabel, a 21-letnia córka Iris jest studentką medycyny.