"Nie panikujcie. Rząd będzie chronił wasze depozyty, wasze aktywa" - zapewniał premier, zapowiadając zarazem monitorowanie "płynności instytucji finansowych" i w ogóle dbałość o "ład finansowy".

Kryzys finansowy w USA i w Europie skłonił wielu Tajwańczyków do wycofania depozytów z banków prywatnych i powierzenia pieniędzy państwowemu Bank of Taiwan - pisze agencja Associated Press, nie podając jednak konkretnych danych.

Wiodące banki tajwańskie zaprzeczają, jakoby dotknął je kryzys kredytowy. Niektórzy analitycy wskazują jednak na znaczne nieściągalne długi pochodzące z kart kredytowych i nie wykluczają, że niektóre banki mogą nie przetrwać obecnego kryzysu.

AP odnotowuje, że banki były główną ofiarą niedawnego załamania się kursów akcji na Tajwanie, a sytuację pogorszył jeszcze odpływ zagranicznych funduszy inwestycyjnych. Akcje wielu banków straciły ponad 50 proc. wartości.

Reklama
T.B., (PAP)