"Tak duża zmienność, z jaką mamy do czynienia teraz, historycznie oznaczała, że formuje się dno" - powiedział analityk Domu Maklerskiej Millenium Tomasz Nowak, który oczekuje w najbliższych dniach uspokojenia nastrojów. Zaznaczył jednak, że nikt w tej chwili nie jest w stanie przewidzieć, kiedy skończy się kryzys na rynkach finansowych.

"Pod koniec tygodnia możemy mieć nawet do czynienia z przewagą optymizmu i pewnym odbiciem. Oczywiście, jeśli nie nadejdą kolejne bardzo złe wiadomości od instytucji finansowych" - ocenił Nowak. Zaznaczył, że w tym tygodniu rynek nie otrzyma żadnych kluczowych danych makroekonomicznych. O nastrojach mogą więc decydować raporty kwartalne spółek, bo w tym tygodniu rozpoczyna się sezon wyników w USA.

"Impuls do wzrostów mógłby też ewentualnie dać Fed, gdyby na niezaplanowanym posiedzeniu zdecydował się na awaryjne obniżenie stóp" - spekuluje Nowak. Zaznaczył, że dziś w Warszawie na spadek kursów części spółek wpływa obniżenie cen surowców na świecie.

Przed godziną 13:00 "na plusie" znajdowały się kursy pięciu ze spółek indeksu WIG20. Liderem wzrostów były walory Telekomunikacji Polskiej - postrzegane jako najbardziej defensywne wśród spółek z indeksu blue-chipów.

Reklama

Ok. godz. 12:45 indeks WIG 20 spadał o 0,90% do 2 198,35 pkt, a WIG o 1,57% do

34 287,13 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły ok. 540 mln zł. (ISB)