"Sytuacja w Polsce jest bardzo bezpieczna. W obecnej chwili nie ma żadnego ryzyka wskazującego na to, że kryzys finansowy dotknie polskie banki czy polskich deponentów. Nasze depozyty w bankach są bezpieczne" - dodała.

Wiceminister przedstawiła posłom informację w sprawie planów rządu dotyczących przygotowań Polski do wejścia do strefy euro.

"Intencją rządu jest, aby Polska spełniła w 2011 roku nominalne kryteria konwergencji. Pozwoli to - m.in. po wydaniu przez Komisję Europejską pozytywnej opinii dotyczącej wejścia Polski do strefy euro (...) - na przyjęcie przez nasz kraj wspólnej waluty z dniem 1 stycznia 2012" - powiedziała wiceminister.

Kryteria konwergencji, które dany kraj musi spełnić, by przyjąć euro, obejmują: inflację, kurs walutowy, długoterminową stopę procentową oraz kryterium fiskalne. Obecnie nasz kraj z czterech kryteriów wypełnia trzy. "Nie są spełnione warunki stawiane przez kryterium stabilności kursu walutowego, ponieważ złoty nie uczestniczy w europejskim mechanizmie walutowym" - dodała. Jej zdaniem, projekt budżetu na 2009 r. będzie sprzyjać wypełnianiu przez Polskę kryterium fiskalnego.

Reklama

Wiceminister oczekuje, że w średnim okresie nasz kraj będzie nadal wypełniał kryteria stabilności cen i długookresowej stopy procentowej; powinna się również zmniejszać zmienność kursu złotego względem euro.

Jej zdaniem, polska waluta jest w trwałym trendzie aprecjacyjnym. "Polska waluta jest w trwałym trendzie aprecjacyjnym. Czym dłużej będziemy zwlekali z wejściem do strefy euro, tym bardziej kurs będzie dla nas niekorzystny" - powiedziała.

Poinformowała, że rząd bardzo intensywnie pracuje nad przygotowaniem "mapy drogowej" wejścia Polski do strefy euro. Ma ona być przedstawiona w najbliższych dniach. Dokument ten będzie zawierał "szczegółowy harmonogram najważniejszych działań, związanych z procesem przygotowań do przyjęcia przez Polskę euro" - dodała.

Zajdel-Kurowska mówiła również o wpływie wprowadzenia euro na poziom cen w Polsce. "Efekt zaokrąglania cen jest nieznaczny i uzależniony m.in. od dokładnego kursu zamiany złotego na euro. Nieco większy efekt może dotyczyć produktów o niskich cenach jednostkowych, ale często nabywanych. Zróżnicowanie efektów cenowych w ramach poszczególnych grup gospodarstw domowych jest także nieznaczne" - wyjaśniła.

Resort finansów szacuje, że inflacja w latach 2010-2011 będzie kształtowała się w granicach celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej, czyli na poziomie 2,5 proc.

Według ministerstwa finansów, gdyby Polska przystąpiła już do strefy euro to w przyszłym roku mogłaby zaoszczędzić na kosztach obsługi długu 5 mld zł.

Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić kryteria z Maastricht. Inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie była najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt. proc. średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB. Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc.

Konstytucjonaliści nie mają wątpliwości, że Polska musi zmienić konstytucję, by zastąpić złotego wspólną walutą europejską. Zmienione muszą zostać przepisy regulujące kompetencje Narodowego Banku Polskiego związane z wyłącznym prawem do emisji pieniądza, realizowaniem polityki pieniężnej oraz odpowiedzialnością za wartość polskiego pieniądza.

AL, PAP