Choć jest to jeden z najzamożniejszych krajów Unii Europejskiej, wciąż nie może poradzić sobie z zapewnieniem dachu nad głową licznie napływającym do kraju uchodźcom.

Władze Austrii, bo o niej mowa, zapowiadają przenosiny części azylantów, znajdujących się w przepełnionym obozie w Traiskirchen, do kwater w innych częściach kraju.

Kiedy nastąpi przeprowadzka? Dokładnie nie wiadomo. Pewne jest, że obecnie w obozie w Traiskirchen znajduje się rekordowa liczba 4300 uchodźców. Z uwagi na to, że władze nie są w stanie zapewnić wszystkim dachu na głową, ponad połowa z nich wciąż musi spać pod gołym niebem. Oficjalnie od 20 lipca dwa największe centra dla uchodźców nie przyjmują już nikogo. Ich rolę przejęło na tę chwilę siedem mniejszych ośrodków, w których obecnie przebywa około 1300 uchodźców.

Sytuacja jest mocno krytykowana przez niemal wszystkie środowiska społeczne i polityczne w Austrii, w tym przez rządowego koalicjanta Socjaldemokratyczną Partię Austrii. Minister spraw wewnętrznych, Johannie Mikl-Leitner, zarzuca się postawę ocierającą się „prawie o profesjonalną niekompetencję” oraz bierność wobec sugestii płynących ze strony organizacji pozarządowych. Austriackie władze mają nadzieję odciążyć przepełnione centra najpóźniej do jesieni.

>>> Czytaj też: Imigranci pomogą Polsce dogonić Zachód w ciągu jednego pokolenia

Reklama