"Zwiększenie w ostatnim miesiącu liczby upadłości miało związek z liczniejszymi niż przed rokiem upadłościami hurtowni (aż 11 opublikowanych w listopadzie bankructw). Wciąż nie tylko największa obecnie, ale i wyższa niż przed rokiem liczba upadłości ma miejsce na Mazowszu i Śląsku" - czytamy w raporcie.

Euler Hermes zwraca uwagę na spadające marże, które zmuszają firmy do finansowania się długiem, co uderza głównie w sektor handlu, a także na problemy sektorów wyrobów stalowych i handlu artykułami motoryzacyjnymi.

W branży artykułów spożywczych, chemii i kosmetyków problemy dystrybutorów uderzyć mogą także w dostawców, podkreślono.

Łączny ostatni znany obrót firm, które znalazły się w listopadzie na opublikowanej liście upadłości wyniósł około 700 mln zł, a zatrudniały one (dostępne dane, nie zawsze za ostatni rok) około 1,6 tys. osób. Suma rocznych obrotów firm, które upadły była o 40% wyższa niż cztery lata wcześniej, chociaż obroty wzrosły najbardziej w 2011 r., by w następnych latach zmieniać się w dużo mniejszym zakresie. Firmy te w większości przypadków utrzymywały lub zwiększały swój udział w rynku – przyczyną ich upadłości była więc najczęściej mała rentowność sprzedaży, wyjaśnia także Euler Hermes.

Reklama

>>> Czytaj też: Zatrudnienie, podwyżki, prognozy na przyszłość. Oto plany firm na 2016 rok