Azjatyccy inwestorzy entuzjastycznie zareagowali na blisko 11- proc., wtorkowy skok indeksów na Wall Street. Katalizatorem wzrostów stały się spekulacje, że Bank Japonii rozważa redukcję głównej stopy procentowej, wynoszącej obecnie zaledwie 1,5 proc., o co najmniej 50 pkt. bazowych.

Tokijski wskaźnik Nikkei 225 zakończył przedpołudniowe notowania wzrostem o 6,4 proc. We wtorek, po nadzwyczaj chwiejnej sesji, indeks zyskał nieco ponad 6 proc.

W Japonii bodźca do zakupu akcji dostarczyły również dane o wzroście produkcji przemysłowej we wrześniu o 1,2 proc. w porównaniu z sierpniem, podczas gdy analitycy oczekiwali odczytu na poziomie 0,3 proc. W sierpniu produkcja przemysłowa spadła o 3,5 proc. miesiąc do miesiąca. Na październik i listopad znów prognozowane są spadki tego wskaźnika o ponad 2 proc.

Podstawowy wskaźnik południowokoreańskiej giełdy Kospi dwie godziny po rozpoczęciu notowań zyskiwał 5,1 proc. We wtorek indeks ten umocnił się o 5,6 proc.

Reklama

Wskaźnik Straits Times singapurskiej giełdy w godzinach porannych zwyżkował o niespełna 2 proc., zaś indeks Hang Seng w Hongkongu o 4,5 proc.

Główny indeks australijskiego parkietu S&P/ASX200 zyskiwał w środę rano około 3 proc.

Nowozelandzki wskaźnik NZX-50 tuż po otwarciu sesji skoczył o ponad 4 proc., a kilka godzin po rozpoczęciu notowań utrzymywał się o 2,5 proc. powyżej wtorkowego poziomu zamknięcia.

Wyraźnie drożeją także akcje na Filipinach, w Indonezji, Wietnamie i Tajlandii.

T.B.,(PAP)