W efekcie kluczowy wskaźnik Standard & Poor's 500 Index zyskał 0,98 proc. do 859,12 pkt Indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł nawet do 1,83 proc. do 8424,75 pkt. Zaś Nasdaq Composite Index zyskał 0,08 proc. do 1483,27 pkt. Tylko indeks małych spółek Russel 2000 stracił 0,84 proc. do 447,51 pkt.

Ceny akcji Citigroup zjechały o 5,4 proc., do najniższego poziomu od 1995 r. po tym, jak analityk Deutsche Bank Mike Mayo oświadczył, że gigant może mieć w 2009 r. straty, gdyż kurczą się przychody, a koszty kredytu rosną.

Akcje CIT Group Inc. spadły o 22 proc., gdy analitycy Barclays obniżyli wycenę największego niezależnego pożyczkodawcy komercyjnego uznając, że jego plan sprzedaży akcji nie powiedzie się i będą straty.

Reklama

- Nadal jest miejsce na robienie dobrych interesów przy sprzedaży, co decyduje o klimacie działania na rynku - mówi Louise Yamada, dyrektor firmy Louise Yamada Technical Research Advisors. – Chociaż narasta przekonanie, że wkrótce giełda przebije nawet poziom cen z 2002 r. - podkreśla.

Wskaźniki zdołowały, gdyż wspólny indeks zaufania Narodowego Stowarzyszenia Budowniczych Domów i banku Wells Fargo spadł do poziomu 9, najniższego od 1985 r. Pod koniec dnia akcje jednak zwyżkowały z racji lepszych wyników niż przewidywano koncernów Hewlett-Packard i Home Depot Inc. Pierwszy zyskał 14 proc., a drugi 5 proc. Koncern naftowy Exxon Mobile zakończyl dzień wzrostem o 4 porc., bo podniosly się ceny ropy.

Pocieszające jest także, że koszt 3-miesięcznych pożyczek międzybankowych w dolarach LIBOR spadł po raz pierwszy od czterech dni do 2,22 proc., podało Stowarzyszenie Brytyjskich Bankierów w Londynie.

Może zachęciła do tego wypowiedź szefa Fed Bena Bernanke przed Komisją Finansów Izby Reprezentantów, że „są pewne sygnały, iż rynek kredytów, chociaż wciąż niechętnie, wolno poprawia się. Niemniej warunki kredytowania są dalekie od normalnych”.