Michał M. Lisiecki, prezes wycenianej dziś na giełdzie na około 150 mln zł Platformy Mediowej Point Group (PMPG), intensywnie szuka pieniędzy na sfinansowanie przejęcia udziałów w PW Rzeczpospolita. Jej najcenniejszym aktywem jest pakiet 49 proc. w Presspublice, wydawcy Rzeczpospolitej, którego wartość szacuje się na co najmniej 100 mln zł.
- Można powiedzieć, że z kilkoma zainteresowanymi tą inwestycją partnerami jesteśmy już po słowie, a teraz czekamy na podpisanie umów - mówi GP Michał M. Lisiecki.
Jest przekonany, że znajdzie pieniądze na przejęcie udziałów w Presspublice.
Jeśli mu się uda, będzie to ogromny sukces w obecnej sytuacji na rynku, w której banki przykręcają kurek z pieniędzmi dla firm, a inwestorzy giełdowi ostrożnie podchodzą do nowych emisji akcji i obligacji. Także w branży medialnej, której przychody zależą od wydatków reklamowych firm - a te są bardzo narażone na wahania koniunktury i PKB.
Reklama
Prognozy wzrostu rynku reklamy nie napawają optymizmem. W scenariuszu optymistycznym wydatki firm na promocję wzrosną o 2-3 proc., w pesymistycznym - będzie stagnacja.
W połowie grudnia wspólnicy PMPG zdecydują, jak finansować ewentualne przejęcie PW Rzeczpospolita: za pomocą emisji akcji lub obligacji czy także poprzez podwyższenie kapitału.
- Rynek jest trudniejszy, ale pieniądze na nim są tylko na dobre projekty. Jeśli dojdzie do emisji, będzie ona skierowana do instytucji, które wyraziły już chęć jej objęcia - uspokaja Michał M. Lisiecki.
- W ciągu najbliższego roku, dwóch lat będzie trudno o finansowanie przejęć w mediach, szczególnie takim małym graczom jak Point Group - ocenia Zbigniew Benbenek, prezes ZPR, właściciela wydawnictwa Murator, spółki radiowej Time oraz Super Expressu.
Jak dotąd znacznie więksi gracze obcinali inwestycje z powodu zamrożenia rynku bankowego. Koncern TVN podczas ogłaszania wyników po III kwartale zapowiedział wstrzymanie budowy studia w Krakowie i Warszawie i ograniczenie w tym roku inwestycyji z planowanych 280 mln zł do 180 mln zł. Spółka nie wyemituje też kolejnych obligacji. A Grupa ITI odłożyła inwestycje na rynku ukraińskim, gdzie rynek spada.
- W dzisiejszych warunkach raczej obowiązuje zasada: czekaj i patrz. Zobaczymy, co będzie się działo w przyszłości - powiedział Wojciech Kostrzewa, prezes Grupy ITI.
Trzeci gracz na rynku platform kablowych, notowana na giełdzie Multimedia, zakończył wykup własnych akcji.
- Uważamy to za rozsądną decyzję, szczególnie jeśli mogą pojawić się problemy z finansowaniem inwestycji z powodu trudności ze zwiększeniem zadłużenia - napisali o tej decyzji analitycy Espirito Santo.
Szanse na kredyt lub udaną emisję zależą od sytuacji spółki i modelu biznesowego. Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu, w wywiadzie dla GP twierdził, że jego spółka nie miałaby problemów z pozyskaniem dziś pieniędzy na finansowanie przejęć, bo nie jest narażona na kryzys (jej przychody nie pochodzą z reklam). Zgadza się z tym Andrzej Szymański, analityk BZ WBK.
- Co innego Cyfrowy Polsat, a co innego Point Group. Nie sądzę, aby spółce łatwo było pozyskać finansowanie na przejęcie PW Rzeczpospolita. Szczególnie, że chodzi o biznes prasowy, który jest w trendzie spadkowym. Trudno będzie też pozyskać pieniądze przez giełdę, bo fundusze mają duże umorzenie i sprzedają, a nie kupują - ocenia Andrzej Szymański.