"Zarząd uznaje wnioski zawarte w rekomendacji UniCredit z dnia 21 listopada 2008r. za bezpodstawne. Nie mające pokrycia w rzeczywistości są w szczególności sugestie dotyczące możliwego bankructwa spółki" – głosi komunikat.

W poniedziałek rano Polska Agencja Prasowa podała, że analityk UniCredit Robert Rethy obniżył cenę docelową akcji Grupy Lotos do 0 zł z 25 zł i podtrzymał rekomendację "sprzedaj".

"Widzimy ponad 50-proc. prawdopodobieństwo, że Lotos może nie przetrwać w obecnej strukturze, a w takiej sytuacji posiadacze akcji mogą stracić większość lub całość swoich pieniędzy" - napisano w raporcie UniCredit z 21 listopada, cytowanym przez PAP.

Zarząd uznał tę rekomendację "za bezprecedensową próbę zdyskredytowania spółki w oczach inwestorów, klientów i instytucji finansujących".

Reklama

W godz. od 12-14 akcje Grupy Lotos traciły 13,34 proc. wobec piątkowego zamknięcia i kosztowały 11,82 zł. Tymczasem indeks największych spółek WIG20 zwyżkował o 5,28 proc.

"Zarząd spółki informuje, że spółka jest w dobrej kondycji finansowej. Płynność spółki zarówno w krótkim jak i długim terminie nie jest zagrożona. Spółka na bieżąco reguluje swoje zobowiązania i w dającej się przewidzieć przyszłości nie widać żadnych zagrożeń co do ich regulowania przez spółkę. Perspektywy działania spółki nie uległy zmianie i nie są zagrożone" – czytamy w komunikacie.

Jak podała PAP, "zdaniem Roberta Rethy'ego problemem Lotosu jest jego ogromne zadłużenie związane m.in. z realizacją programu modernizacji rafinerii 10+".

"Kluczowe projekty inwestycyjne realizowane są bez zakłóceń zgodnie z przyjętymi założeniami, harmonogramem i modelem finansowym. Zarząd apeluje do inwestorów o niedokonywanie pochopnych decyzji inwestycyjnych opartych na nieodpowiedzialnej rekomendacji analityków Unicredit" – głosi dalej komunikat.

"Zarząd wystąpi o ochronę praw spółki na drogę prawną. W pierwszej kolejności o całej sprawie zostaną poinformowane organy państwa odpowiedzialne za nadzór nad funkcjonowaniem polskiego sektora finansowego" – poinformowała spółka.

Na początku listopada przedstawiciele Lotosu informowali, że program pro-rozowojowy Grupy Lotos 10+, który ma na celu zwiększenie mocy przerobowej rafinerii w Gdańsku do 10,5 mln ton w 2012 roku, jest już zaawansowany w 46 proc. Program ten, z budżetem w wysokości 5,2 mld zł (1,43 mld euro), ma już zapewnione finansowanie, które w 70 proc. ma pochodzić z kredytów. Prezes Paweł Olechnowicz mówił wówczas, że Grupa Lotos nie przewiduje w 2009 roku rozpoczynania nowych projektów inwestycyjnych, poza zadaniami, które mają już zamknięte finansowanie.

Narastająco w I-III kw. 2008 roku Grupa Lotos miała 428,05 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego jednostce dominującej wobec 532,35 mln zł zysku rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 12543,61 mln zł wobec 9144,67 mln zł.