Bohaterem naszej analizy będzie główny indeks ryskiej giełdy papierów wartościowych (RSE), czyli OMX Riga, bliżej znany polskiemu inwestorowi jako RIGSE. Historia RSE jest dość krótka, została ona bowiem założona dopiero 7 grudnia 1993 roku. Handel na niej wystartował dwa lata później 25 lipca 1995 roku. W pierwszych latach istnienia inwestorzy spotykali się tylko raz w tygodniu – we wtorki, i obracali papierami wartościowymi w systemie jednolitym. Notowane były wówczas tylko trzy spółki (Kaija, Vitransauto i Rīgas alus) oraz obligacje rządowe. Obecnie giełda w Rydze, razem z m. in. parkietami wileńskim i tallińskim, wchodzi w skład NASDAQ OMX.

Wróćmy jednak do meritum sprawy, czyli do analizy technicznej. Jak już wcześniej wspomniałem, sytuacja panująca na RIGSE jest kiepska. Ciężkie chwile tamtejsi inwestorzy przeżyli w połowie września, kiedy to kurs bardzo dynamicznie zdecydował się wybić ze średniookresowego kanału spadkowego. Szarża niedźwiedzi była tak potężna, że w przeciągu zaledwie kilku tygodni udało im się przesunąć linię frontu z okolic 500 do rejonów 300 punktów (304,15 punktów 8 października).

Byki jednak zebrały siły, zbudowały bastion obronny w postaci formacji objęcia hossy i ruszyły do kontrataku. Oszołomione niedźwiedzie zostały zmuszone do bardzo szybkiego wycofania się z wcześniej zdobytych pozycji. Lecz impet kupujących zdecydowanie osłabł po dotarciu do oporów wyznaczonych przez dwie geometrie. Pierwszą z nich było zniesienie 23,6% impulsu spadkowego od początku tego roku, a drugim 38,2% ruchu zniżkowego z okresu wrzesień – październik.

Obecnie kupujący znowu wycofują się w rejony wspomnianego wcześniej bastionu obronnego. Jeżeli podaż zniesie go z powierzchni ziemi, to szanse na rychłą zmianę trendu spadną niemalże do zera. Z kolei jeżeli popyt znowu zaatakuje, wówczas początkowo będzie musiał uporać się on z barierami, o których pisałem powyżej. Gdyby się okazało, że padną one bardzo dynamicznie, wówczas bykom otworzy się droga do kolejnej zapór niedźwiedzi, czyli do okolic 430 – 440 punktów (zniesienia 38,2% impulsu od początku roku oraz 61,8% spadku z okresu wrzesień – październik).

Reklama

Krzysztof Chodorowski

Compentia