Do konsumentów zaapelowano, by sprawdzali datę produkcji zakupionego mięsa i przetworów.

Testy przeprowadzone w sobotę na dziewięciu farmach w Irlandii wykazały obecność szkodliwych dioksyn, a według niektórych źródeł także polichlorowanych bifenyli (PCB) w zwierzętach z uboju w ilości od 80 do 200 razy przewyższającej poziom uznany za bezpieczny.

Irlandzka agencja odpowiedzialna za bezpieczeństwo żywności (FSAI) wskazuje, że zagrożenie dla ludności jest minimalne i wycofywanie żywności ze sprzedaży podyktowane jest profilaktyką.

Komunikat FSAI sugeruje, że źródłem problemu jest skażona pasza zwierzęca, w której znajdował się niebezpieczny składnik. Jeden z dystrybutorów sprzedawał taką paszę od września, choć jest w Irlandii zakazana. Zakupiło ją ok. 40 farm.

Reklama

FSAI zapewniło, że monitoruje sytuację. Wspólne dochodzenie FSAI i rządu irlandzkiego ma na celu ustalenie skali problemu.

Według naczelnego lekarza krajowego (CMO) Tony'ego Holohana dioksyna atakuje wątrobę i system nerwowy człowieka, ale jest niebezpieczna dla zdrowia tylko, jeśli organizm ludzki wystawiony jest na jej działanie przez dłuższy czas.

Ze sklepów wycofywane są m.in. szynka, bekon, kiełbasy, a nawet pizza z dodatkiem szynki. Wstrzymano też eksport tego rodzaju produktów m.in. do W. Brytanii.