PKB Rosji powiększyło się w trzecim kwartale o 6,2 proc. wobec 7,5 wzrostu za okres od kwietnia do czerwca – podały we wtorek federalne służby statystyczne w Moskwie. Gospodarka naszego sąsiada ze wschodu ucierpiała znacznie bardziej niż gospodarki Chin i Indii, dwóch innych wschodzących rynków.

Francuski bank BNP Paribas ocenia, że Rosja ześlizgnie się w przyszłym roku w recesję gdyż cena uralskiej spadła o 70 proc. w porównaniu z rekordowym notowaniem z lipca na poziomie 142,3 dol. za baryłkę, a inwestorzy wycofali z tego kraju od sierpnia 190 miliardów dolarów. W poniedziałek agencja Standard & Poor’s po raz pierwszy od dziewięciu lat obniżyła rating zadłużenia długoterminowego Rosji z powodu odpływu kapitału i “gwałtownego wyczerpywania się” rezerw walutowych.

“Rosja jest znacznie bardziej uzależniona od wpływów ze sprzedaży surowców. Jej gospodarka należy do grona najmniej zdywersyfikowanych” – mówi Chris Wrafer, główny strateg w UralSib Financial Corp. w Moskwie.

Pierwsze skutki kryzysu

Reklama

Gospodarka słabnie coraz bardziej mimo przeznaczenia przez Kreml kwoty 200 mld dol. na sfinansowanie nadzwyczajnego pakietu ratunkowego. Krach kredytowy zmniejszył dostęp rosyjskich firm do środków finansowych oraz ograniczył popyt surowce energetyczne i metale.

Budownictwo w Rosji zwolniło w trzecim kwartale do 9,3 proc. w porównaniu z rocznym wzrostem rzędu 18,7 proc. za poprzednie trzy miesiące. Sprzedaż detaliczna powiększyła się o 8,4 proc. wobec 11,7 proc. za poprzedni okres, a inwestycji przybyło w sierpniu, w środku kwartału, o 7,9 proc., czyli w najwolniejszym tempie od lutego 2006 roku.

Dane sugerują, że pierwsze skutki kryzysu wystąpiły już we wrześniu i są one znacznie silniejsze niż wcześniej sądzono” – mówi Władimir Osakowski, główny ekonomista banku UniCredit w Moskwie. Prognozował on wzrost rosyjskiego PKB na 6,5 proc.

Rosyjski miliarder Aleksander Lebiediew jest natomiast zdania, że największy na świecie eksporter surowców energetycznych wpadnie w przyszłym roku w recesję i jest “całkowicie prawdopodobne”, że gospodarka może się skurczyć nawet na 10 proc. , jeśli cena ropa naftowej pozostanie poniżej przeciętnej 70 dol. za baryłkę, niezbędnej dla zrównoważenia budżetu Rosji w 2008 roku.