Od poniedziałku hotele i pensjonaty znowu będą otwarte, ale muszą spełnić warunki bezpieczeństwa sanitarnego, m.in. dotyczące czyszczenia i dezynfekowania miejsc newralgicznych, takich jak blat recepcji - po każdym gościu - klamki czy poręcze.

"Droga do pełnego funkcjonowania obiektów i realnej możliwości korzystania z ich oferty, jest jednak jeszcze długa i trudna. Sam pierwszy etap to ogromne wyzwanie dla personelu" - powiedział Kociszewski. Jego zdaniem wytyczne dotyczące utrzymania higieny są konkretne.

Ekspert zauważył, że dla wielu osób przy wyborze miejsca noclegowego kryterium oceny jest bezpieczeństwo. Dodał, że to przestrzeń rynkowa do stworzenia nowych rozwiązań i produktów dostosowanych do "zawirusowanej turystyki".

Jak mówił, pojawiają się pomysły certyfikowania bezpieczeństwa obiektów turystycznych.

Reklama

Kociszewski stwierdził, że znaczny spadek zainteresowania turystów wyjazdami, szczególnie w pierwszym okresie otwarcia obiektów, teoretycznie mógłby skłonić obiekty do obniżania cen. "To jednak wcale nie jest przesądzone" - ocenił.

"Koncentracja turystów na krajowym rynku i nacisk na bezpieczeństwo prawdopodobnie sprawią, że ceny utrzymają się na ubiegłorocznym poziomie" - powiedział.

Dodał, że nakłady, jakie hotele będą musiały ponieść, by trzymać się wytycznych, znacznie podniosą ich koszty. "Oczywiście będzie grupa obiektów, które na krótko, zdecydują się walczyć o klientów ceną" - zaznaczył.

Ekspert przypomniał, że na razie nie ma pełnego otwarcia obiektów noclegowych, gdyż m.in. przestrzenie rekreacyjne: siłownie, sale pobytu, baseny nadal pozostają zamknięte.

"Branża, szczególnie turystyka zorganizowana, czeka na szczegóły dalszego luzowania obostrzeń i jasne wytyczne rządu, które pozwolą jej planować kolejne tygodnie" - dodał.

Polska Organizacja Turystyczna poinformowała niedawno, że Polacy są spragnieni podróżowania. Ze zleconego przez nią badania wynika, że 30 proc. Polaków w najbliższych kilku tygodniach planuje wyjazd turystyczno-wypoczynkowy z przynajmniej jednym noclegiem - z tego 87 proc. z nich chce podróżować po Polsce – najczęściej w góry (34 proc.), nad morze (27 proc.) lub nad jeziora (16 proc.). (PAP)