Dotychczas raportowanie kojarzyło się bardziej z zajęciem dla księgowych i tabelkami w arkuszu kalkulacyjnym, a także z takimi pojęciami jak „przychód”, „zysk” czy „strata”. To zmienia się wraz z wprowadzeniem wymogu, aby przedsiębiorstwa donosiły co roku nie tylko o swoich wynikach finansowych, ale też o wpływie na szeroko rozumiane otoczenie – stąd skrót „ESG” (z jęz. ang. „environment, social, governance”, czyli „środowiskowe, społeczne, zarządcze”). Na razie wymóg ten obejmuje tylko największe przedsiębiorstwa, ale stanowi też przedmiot zainteresowania bankowców, którzy muszą uwzględniać nowe wskaźniki w swojej działalności.

Dla kogo pieniądze

W ten sposób sektor finansowy staje się kluczowy z punktu widzenia zielonej transformacji, o czym mówiła Maja Skwarzec, ekspertka Accenture w Polsce, w dziedzinie integracji biznesowej i technologicznej dla branży bankowości. – Co banki mogą zrobić, aby stać się motorem zmian? Branża nie jest pierwszą, która przychodzi na myśl, kiedy zastanawiamy się nad ochroną klimatu – w końcu banki niczego nie produkują, nie mają łańcuchów dostaw i nie zanieczyszczają tak powietrza. Finansują jednak takie inwestycje. Tak naprawdę są więc kluczowy ogniwem, bo same decydują, na co przeznaczyć kapitał, a na co nie – stwierdziła podczas wprowadzenia do debaty.
Reklama
Zwróciła uwagę, że choć ESG jest wymogiem regulacyjnym, to coraz częściej takiej wiedzy wymagają po prostu klienci banków. – Konsumenci coraz częściej pytają, co się dzieje z ich pieniędzmi, bo przecież nawet jeśli sami dokonują zielonych wyborów, to ich oszczędności dalej mogą być wykorzystywane do finansowania brudnych inwestycji – stwierdziła. – Jeśli chcemy wdrożyć ESG, to musimy umieć to policzyć – i odpowiedzieć liczbowo, co to właściwie znaczy, że dane rozwiązanie jest zrównoważone lub nie – dodała Maja Skwarzec.
Dobre wdrożenie ESG oznacza, że organizacja musi przemyśleć dokładnie wszystkie aspekty swojego funkcjonowania – procesy, łańcuch dostaw, produkty. – Ile organizacja by się nie starała, dopóki nie przekształci serca swojej działalności, nie będzie mogła nazwać się zrównoważoną – stwierdziła Skwarzec, dodając, że w przypadku bankowości może to oznaczać takie produkty jak kredyty na zielone nieruchomości czy zielone inwestycje z niższą marżą kredytu.

Produkty bardziej eko

Magdalena Zmitrowicz, wiceprezes zarządu Banku Pekao, stwierdziła, że jeśli idzie o warstwę produktową, to polskie banki już oferują „zielone” rozwiązania, jako przykłady wymieniła „EKO Kredyt Mieszkaniowy” czy „EKO pożyczkę ekspresową”. – W Pekao od wielu lat wspieramy także odnawialne źródła energii – dużo w tej materii robią zwłaszcza polscy przedsiębiorcy – i dalej będziemy wspierać ten rynek, rozwijając z każdym kwartałem ofertę produktową i bardziej ją dopracowując – mówiła menedżerka.
– Nie tylko rozmawiamy od lat o zielonych rozwiązaniach, ale też od lat coś w tej kwestii robimy. Na przykład od jakiegoś czasu nie finansujemy niczego, co jest kopaliną i mamy już tylko śladowe ekspozycje na takie przedsięwzięcia. Chętnie byśmy się ich pozbyli, ale kupców nie ma za dużo – stwierdził Przemysław Gdański, prezes zarządu w BNP Paribas Bank Polska.
– W kwestii zielonych inwestycji zawsze jestem w dwóch rolach: z jednej strony bankowca, który odpowiada za wsparcie biznesu; z drugiej – rodzica, który słyszy od swoich dzieci, że chcą ubierać się w ciuchy z recyklingu i nie zrobią prawa jazdy, bo chcą jeździć rowerem. Młode pokolenie to przyszli inwestorzy: oni będą świadomie wybierali biznesy, w które będą chcieli zainwestować – powiedziała Zmitrowicz.
– Wreszcie o standardach rozmawia się poważnie, a nie na zasadzie kwiatka do kożucha. Można nawet powiedzieć, że temat stał się modny, tylko dlaczego tak późno? Przecież decyzja o zaproszeniu sektora prywatnego do rozmów o przepływach finansowych zapadła już na szczycie klimatycznym w 2005 r., a my wciąż rozmawiamy o tym, jakby to była nowość – stwierdził Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland, inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych mającej na celu zachęcenie biznesu do przyjrzenia się pozafinansowym aspektom swojej działalności.

Pod presją oczekiwań

Paneliści byli jednak zgodni, że branża bankowa w Polsce traktuje kwestię ESG bardzo poważnie. – Sektor finansowy w tych obszarach jest trochę do przodu, bo z jednej strony szturchają nas organizacje pozarządowe, z drugiej urzędy regulacyjne, z trzeciej – wymuszają to na nas inwestorzy sprzedający akcje spółek węglowych – mówił Maciej Tarnawski, dyrektor zarządzający w Santander Bank Polska. – Banki są bardzo mocno do przodu pod względem ESG: mamy prawdziwe liczby, wiemy, co chcemy wykonać do 2024 r. – dodała Zmitrowicz. – Jesteśmy na etapie odrabiania lekcji domowej, ale w niczym nie odstajemy od naszych partnerów i konkurentów z krajów rozwiniętych. Sektor podchodzi do zagadnień związanych z ESG w sposób bardzo odpowiedzialny – stwierdził Bartłomiej Nocoń ze Związku Banków Polskich, członek zarządu Europejskiej Rady ds. Płatności (EPC). – Nie mówimy tylko o zielonej energii, tylko o pewnej filozofii działania. Co chcemy zrobić z moralnego puntu widzenia – podsumował Tarnawski.
Uczestnicy debaty zwrócili uwagę, że – koniec końców – ESG to kolejna regulacja, a jako taka stanowi dodatkowe obciążenie; już pominąwszy fakt, że jeszcze nie wszystkie związane z nią kwestie są jasne, co utrudnia jej wdrożenie. – Czy rzeczywiście musi być tak, że znów wejdziemy w gąszcz regulacji, zamiast skoncentrować się na tworzeniu nowego układu pojęć i wartości? W sektorze finansowym powinno być dużo autorefleksji. Może nie warto wymuszać jej regulacjami, tylko pozwolić na to, żebyśmy mogli działać – i po prostu zachowywać się porządnie – stwierdził Gdański.
– Szereg instytucji chce nas uczyć bycia porządnymi; a ja uważam, że porządnym trzeba być – i kropka. Tymczasem samo ogarnięcie mnogości regulacji, co już jest gotowe, a co nie, regularne sesje z ekspertami – to jest jakiś hardcore. To nie tędy droga – jak ze wspieraniem kobiet. Bez sensu jest wprowadzać prawo, że firma musi zatrudniać jakiś odsetek pań, znacznie lepiej jest edukować. Przymusem nie zmienimy postaw i świadomości na dłuższą metę, zamiast tego będzie kombinatoryka i greenwashing – dodał prezes zarządu BNP Paribas.
– Żaden regulator nie nauczy nas bycia porządnymi. Możemy to robić sami, bez czekania, aż ktoś nas ureguluje, a wcześniej przeprowadzi 40 tys. konsultacji społecznych, podczas któryś ktoś nam powie, co jest dobre, a co niedobre – mówił Tarnawski.

Głos rozsądku

– Każdy wie, ile zajmuje raportowanie. Ktoś policzył, ile będzie kosztowało raportowanie ESG i będzie to poważny koszt. Chcielibyśmy więc, żeby nam tego nie utrudniać, wolelibyśmy jednak nie skupiać się na raportowaniu i więcej czasu poświęcić interesariuszom, aby budować wartość naszych firm. Nie chcę w ten sposób uciekać od tematu, ale wszystko powinno odbywać się rozsądnie – dodała wiceprezes Pekao.
– Nie traktowałbym ESG jako obszaru regulacyjnego, a raczej jako pewien trend, w którym już jesteśmy i uczestniczymy nie tylko jako sektor, ale i społeczeństwo – trend, od którego nie ma odwrotu – powiedział Bartłomiej Nocoń.
Magdalena Zmitrowicz zwróciła uwagę, że pewne pomysły powstające na poziomie europejskim mogą się okazać obciążeniem dla polskiego biznesu. – Zielone rozwiązania według propozycji Komisji Europejskiej mają objąć także transport lądowy, morski i budownictwo. A przecież polska stoi transportem lądowym – to sukces, który udało nam się osiągnąć uporem. Tymczasem wprowadzenie certyfikatów dla branży sprawi, że będzie mniej konkurencyjna. Tutaj potrzebne jest ogromne zaangażowanie rządu – na wszystko trzeba mieć czas, bo to nie jest ewolucja, tylko rewolucja. Musimy określić jakieś ramy: do czego dążymy i po co dążymy, bo w przeciwnym razie możemy stracić całe branże – powiedziała menedżerka.
Zmiany w bankowości nie oznaczają jednak, że klienci nie mogący z różnych względów szybko przeprowadzić zielonej transformacji zostaną kompletnie na lodzie. – Odpowiedzialny bank nigdy nie zakończy współpracy z podmiotem, który nie jest zielony, a jest potrzebny gospodarce. Nawet jeśli nie uda mu się osiągnąć pełnej neutralności, to przecież może swój wpływ na środowisko marginalizować w czasie – stwierdził prezes zarządu BNP Paribas.
Spotkanie poprowadzili: Jowita Michalska, Founder & CEO Digital University, Karol Mazurek, Managing Director, Accenture w Polsce, Tomasz Bilczyński, Senior Manager w Accenture w Polsce.

Nasi paneliście słusznie zwrócili uwagę, że tematyka ESG jest dużo szersza niż same aspekty środowiskowe i zielone produkty. Musimy pamiętać także o kwestiach społecznych i ładzie korporacyjnym. Te obszary będą również wymagały dużego zaangażowania ze strony sektora finansowego. Przemyślane i zrównoważone podejście do regulacji także będzie kluczowe, o czym wspominali nasi rozmówcy – podsumował panel Tomasz Bilczyński, współprowadzący panel, Senior Manager w Accenture odpowiedzialny za obszar ESG w bankowości

jak

Partner:

ikona lupy />
foto: materiały prasowe