Zuckerberg chce, byśmy uwierzyli, że odkrył, w jaki sposób będzie wyglądało życie w przyszłości. Koncepcja metawersum zakłada, że duża część naszych aktywności zostanie przeniesiona do wirtualnej rzeczywistości. Znacznie większa część niż obecnie.

Marx przypomina nam, że Dolina Krzemowa ma na swoim koncie wiele niezrealizowanych wielkich projektów, począwszy od libertariańskich utopii z wczesnych etapów rozwoju Internetu, a skończywszy na wizji powszechnie stosowanych autonomicznych aut. Czy ktoś z was widział jakieś na swojej ulicy? Autor uważa, że metawersum czeka ten sam los, ale to nie znaczy, że całe zamieszanie związane z nim nie przyniesie żadnych skutków.

Dolina Krzemowa potrzebuje sukcesu

Jak zauważył Brian Merchant, branża technologiczna rozpaczliwie potrzebuje nowych sukcesów, w które można by zainwestować ogromne środki (gromadzone intensywnie przez technologicznych gigantów, szczególnie w ostatnich latach), po całej dekadzie spektakularnych porażek.

Reklama

Nad metawersum pracuje nie tylko Facebook (Meta). Ujawnione szczegóły projektów pokazują, jak bardzo różnią się one od siebie. Metawersum to bardzo rozmyte pojęcie. Microsoft koncentruje na przykład swoją koncepcję na środowisku pracy i gier komputerowych i zdaniem Marxa to właśnie ta firma najlepiej definiuje to, czym w ostateczności stanie się „nowy wirtualny świat”.

Koncepcja metawersum jest inspirowana przede wszystkim dynamicznym rozwojem gier wideo z ostatnich lat. Pierwowzorem tego projektu jest Fortnite, które szybko przekształciło się z typowej gry komputerowej w specyficzną platformę społecznościową. Dzięki właśnie temu Epic Games monetyzuje swój produkt: gracze zamieniają prawdziwe pieniądze na V-dolce, które mogą wykorzystać do zakupu wirtualnych towarów lub specjalnych uprawnień, które zapewniają regularne aktualizacje gry. Czy w ten sposób będą zarabiali twórcy metawersum? Częścią „nowego cyfrowego świata” może stać się także trwająca obecnie gorączka wokół NFT.

Wielka inwigilacja

Zdaniem Marxa twórcy metawersum zainwestują masę swoich wysiłków w tworzenie wirtualnych biur, które mogą się okazać znakomitym narzędziem do kontroli i inwigilacji pracowników. Znacie koncepcję panoptikonu Jeremy’ego Benthama? Firmy takie jak Uber i Amazon wdrożyły algorytmiczne systemy zarządzania w 2010 roku, aby ograniczyć autonomię pracowników i zwiększyć cele produkcyjne. Pracownicy „ekonomii współdzielenia” ostrzegają, że zasady obowiązujące we wspomnianych firmach mogą zostać zastosowane znacznie szerzej na rynku pracy. Rozwój metawersum może być zdaniem Marxa wielkim zamachem na prawa pracowników na całym świecie. Co więcej, duża część patologii „gig economy” zostanie przeniesiona do wirtualnego świata.

Marx pisze wprost: „musimy zatrzymać rozwój metawersum”. Pandemia sprawiła, że gwałtownie wzrosły zyski największych technologicznych spółek. W interesie Zuckerberga i spółki jest, by jak największa część naszego życia przeniosła się do metawersum.