"Wyrok TSUE potwierdza dotychczasową linię orzeczniczą, która jest stosowana przez polskie sądy, nakazującą sądowi badanie z urzędu potencjalnej abuzywności klauzul umownych w postępowaniu sądowym, również przy wydawaniu nakazu zapłaty" - czytamy w komunikacie ZBP.

Jak podkreśla Związek, Trybunał zwrócił również uwagę, że przepisy krajowe muszą zapewniać sądowi możliwość oceny z urzędu, a konsumentowi możliwość powołania się na abuzywność klauzul na każdym etapie postępowania rozpoznawczego, przy czym polskie przepisy proceduralne i praktyka sądów wypracowana na gruncie dotychczasowych orzeczeń TSUE zapewniają konsumentowi i sądowi tego rodzaju gwarancje.

Zdaniem ZBP TSUE wskazuje, że ocena skutków wpisu do rejestru klauzul abuzywnych leży w gestii sądów krajowych i prawa krajowego.

"Polskie prawo nie przewidywało i nie przewiduje automatycznego uznania analogicznych klauzul stosowanych przez jednego przedsiębiorcę za abuzywne z tego tylko powodu, że wobec drugiego przedsiębiorcy zostały one wpisane do rejestru. Powyższe znajduje potwierdzenie w uchwale siedmiu sędziów SN z 20 listopada 2015 r. (III CZP 17/15). Ten przedsiębiorca, którego klauzula nie została wpisana do rejestru, ma prawo przedstawić argumenty o braku abuzywności stosowanych przez niego klauzul" - podkreślił ZBP w swoim stanowisku.

Reklama

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że sąd nadzorujący postępowanie egzekucyjne może z urzędu badać potencjalnie nieuczciwy zapis w umowie kredytowej.

Sprawa, którą zajmował się Trybunał, dotyczyła konsumenta z Polski, który zawarł dwie umowy kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego. W związku z brakiem regulowania płatności Getin Noble Bank wypowiedział te umowy i w elektronicznym postępowaniu upominawczym uzyskał przeciwko dłużnikowi dwa nakazy zapłaty. Umowy kredytu nie zostały przedstawione sądowi i nie podlegały jego ocenie.