Jak podaje amerykański dziennik, decyzja w rządzie Niemiec została już podjęta, ale zanim dojdzie do jej sformalizowania, potrzebny będzie szereg kroków, w tym głosowanie w gabinecie oraz w Bundestagu, a także dokończenie prognozy potrzeb energetycznych Niemiec tej zimy, w związku ze zmniejszeniem dostaw gazu z Rosji.
Wkrótce po ukazaniu się artykułu doniesienia w nim zawarte zdementowało niemieckie ministerstwo gospodarki. "Te doniesienia są nieprawdziwe i nie mają żadnej podstawy w faktach" - napisano w komunikacie.
- Isar 2 w Bawarii;
- Neckarwestheim 2 w Badenii-Wirtembergii
- Emsland w Dolnej Saksonii.
Plan odchodzenia od energii jądrowej rozpoczął się jeszcze za rządów kanclerza Gerharda Schroedera i został przyspieszony przez rząd Angeli Merkel po katastrofie w elektrowni jądrowej w japońskiej Fukushimie w 2011 r.
Zmiana planów ma mieć związek ze spodziewanym kryzysem energetycznym podczas najbliższej zimy i z niedoborem gazu. Do takiej decyzji Niemcy przekonywać miał m.in. podczas lipcowej wizyty wysłannik Departamentu Stanu USA Amos Hochstein.