"Ta ustawa jest nie do końca o odległości, o tej odległości możemy dyskutować i możemy ją też potem zmieniać. Ten potencjał dla wiatraków i ten potencja dla wiatraków będzie kilka kilkanaście procent mniejszy lub większy. Ona tak naprawdę jest o cywilizowanej dobrej ścieżce budowania i podejmowania decyzji o budowie" - powiedziała Moskwa w Polskim Radiu.

"Bo tego przed 2016 nie było, stąd też decyzja o 10 H, dosyć radykalna, ale właściwie jedyna, jaka wtedy mogła być podjęta" - dodała.

Wczoraj sejmowe Komisje do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK) oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej (STR) zaproponowały poprawkę do projektu ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, zwiększającą minimalną odległość od wiatraków, w jakiej będą mogły być lokowane budynki mieszkalne do 700 m z 500 m.

Reklama

Poprawkę, zgłoszoną przez posłów PiS poparło 33 posłów połączonych Komisji, 25 było przeciw, 1 osoba się wstrzymała.

Projekt trafi do dalszych prac w Sejmie. Jednocześnie Komisje będą rekomendować odrzucenie pozostałych projektów ustaw dot. elektrowni wiatrowych. Wczoraj rzecznik rządu Piotr Muller informował, że Sejm przyjmie nowelizacją ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych prawdopodobnie na kolejnym posiedzeniu.

Projektowana nowelizacja zakłada odejście od zasady 10H, czyli od zakazu lokowania elektrowni w promieniu wyznaczonym przez odległość równą dziesięciokrotności całkowitej wysokości projektowanej elektrowni wiatrowej do zabudowy mieszkaniowej.