Podpisane we wrześniu ubiegłego roku porozumienie sektorowe dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce stawia konkretne cele, jeśli chodzi o udział polskich firm przy inwestycjach w pierwszą fazę farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim, czyli local content. Ten udział określono na 20-30 proc. łącznej wartości w fazie przedrealizacyjnej, instalacyjnej i eksploatacyjnej dla projektów farm o mocy 5,9 GW realizowanych obecnie. Kolejne projekty, realizowane już w systemie aukcyjnym, będą miały ten próg podniesiony do 45-50 proc.

Główni wykonawcy stawiają bardzo wysokie wymagania, jeśli chodzi o doświadczenie dostawców, więc polskie firmy mają trudne wyzwanie. Część firm już realizuje kontrakty dla branży offshore za granicą, inne dopiero planują wejść na ten rynek. Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej (PTMEW) wskazuje w sumie ponad 300 firm w Polsce, które mogą uczestniczyć w łańcuch dostaw farm wiatrowych na Bałtyku.

Płynna definicja local content

– Polskie zapisy dotyczące udziału krajowego (local content) zostały napisane „na miękko”, a bez twardych zobowiązań ten udział polskich firm w projektach morskiej energetyki wiatrowej może być mniejszy. Co więcej, jest prawdopodobne, że nie dowiemy się wielu szczegółów z raportów, które mają obowiązek składać deweloperzy morskich farm wiatrowych do Urzędu Regulacji Energetyki, ponieważ niektóre dane w tych raportach nie będą ujawnione, jako tajemnica przedsiębiorstwa – wskazuje Władysław Pomierny, kierownik projektu morska energetyka wiatrowa w Agencji Rozwoju Przemysłu.

Reklama

Jak dodaje, sam proces rozwoju projektów morskich farm wiatrowych jest „spetryfikowany”, co oznacza, że zmiana w jednym obszarze może naruszyć cały proces. Trudno będzie więc zmienić przepisy dotyczące local content, zwłaszcza że muszą one odpowiadać unijnym regulacjom.

– Nie można wykluczyć, że zamiast europejskich firm przetargi będą wygrywać firmy chińskie, które złożą tańsze oferty. Powstaje też pytanie, jaka jest definicja local content, jak będą traktowane firmy prowadzące działalność za granicą, ale zarejestrowane w Polsce – mówi Pomierny w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl.

Trwają prace nad wypracowaniem najbardziej efektywnej metodyki mierzenia i weryfikacji deklaracji inwestorów odnośnie lokalnego łańcucha dostaw.

Jakie statki postawią największe turbiny na morzu? Jak efektywnej mierzyć i weryfikować deklaracje inwestorów? Czy stocznia już gotowa? Które polskie firmy zarobią na offshore? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Magdalena Skłodowska, Tomasz Elżbieciak, WysokieNapiecie.pl