"Polski rząd chciałby wprowadzenia embarga na poziomie unijnym. Innym krajom, które sprowadzają małe ilości rosyjskiego gazu płynnego, takim jak Bułgaria, Łotwa czy Węgry, zależy na tym mniej. Wydaje się, że jesteśmy tu trochę osamotnieni jako największy importer tego produktu w UE, w efekcie czego problem zalewu rynku gazem z Rosji na forum UE przycichł" - powiedziała Gawryś-Osińska w rozmowie z ISBnews.

Następne sankcje w przygotowaniu

Reklama

Według niej, decyzja o kolejnym pakiecie sankcji wobec Rosji prawdopodobnie zapadnie w okolicach przełomu maja i czerwca, ale trudno ocenić, czy znajdzie się w nim gaz płynny.

"Polska promuje takie rozwiązanie na szczeblu unijnym, ale ewidentnie nie jest to dziś dla Brukseli priorytet. Z drugiej strony, wygląda na to, że rząd nie jest skłonny wprowadzać zakazu importu LPG z Rosji jednostronnie na poziomie krajowym, uważając, że byłby on nie w pełni skuteczny" - dodała prezes.

Poradzimy sobie bez LPG z Rosji

W jej ocenie, polski rynek jest gotowy na wprowadzenie embarga i przekierowanie większości importu na inne kierunki niż Rosja.

"Według naszych szacunków, trzy morskie terminale LPG, nawet bez znaczących inwestycji w ich rozbudowę, są w stanie przyjąć ok. 1,4-1,5 mln ton surowca rocznie, a około 0,5 mln ton stanowi produkcja krajowa. To oznacza, że ok. 300-500 tys. LPG trzeba by sprowadzić drogą kolejową lub transportem drogowym, głównie z Zachodu, ale również z Czech, Litwy czy np. z Kazachstanu" - podkreśliła.

Terminale przeładunkowe (za) daleko od portów

Oczywiście, problemem jest fakt, że większość terminali przeładunkowych LPG zlokalizowanych jest wzdłuż naszej wschodniej granicy, więc transporty kolejowe z portów ARA musiałyby dodatkowo przejechać przez większość terytorium kraju.

Nieunikniona podwyżka cen skroplonego gazu

"Szacujemy, że zakaz importu LPG z Rosji mógłby doprowadzić do wzrostu cen gazu w butlach o 20-25 zł za sztukę, a w przypadku autogazu o jakieś 20-30 groszy na litrze, ale to nie dotyczy tych podmiotów, które - jak Gaspol - już z własnej woli zrezygnowały z importu rosyjskiego surowca. Ci, którzy zrezygnować nie chcą, mają teraz okres żniw, ze względu na znaczącą różnicę w cenie rosyjskiego gazu, ale chyba nikt prowadzący biznes na zdrowych zasadach nie powinien dziś opierać działalności tylko na imporcie z Rosji" - podsumowała Gawryś-Osińska.

Gaspol jest liderem rynku gazu płynnego w Polsce. Firma dostarcza klientom gaz płynny, butle z gazem, LNG, bezwonne mieszaniny gazowe oraz urządzenia gazowe. Posiada trzy terminale przeładunkowe - morski w Gdańsku i kolejowe w Małaszewiczach oraz Sędziszowie.

Piotr Apanowicz