Jak wskazuje organizacja, konkurencyjność europejska powiązana jest z badaniami i rozwojem, innowacjami oraz prawami własności intelektualnej.

"Zjawisko podrabiania towarów, naruszające prawa własności intelektualnej, przynosi poważne negatywne konsekwencje dla gospodarki Unii Europejskiej, gdyż ogranicza motywację do innowacji i hamuje bezpośrednie inwestycje zagraniczne. Co więcej, niejednokrotnie przyczynia się do likwidacji miejsc pracy i umożliwia tworzenie nielegalnego systemu gospodarczego, który jest kontrolowany przez grupy przestępcze" - dodaje.

Konfederacja podała, że sektory najbardziej narażone na podrabianie produktów kosmetycznych i higieny osobistej, win i wyrobów spirytusowych, farmaceutyczny oraz sektor zabawek i gier w wyniku podrabiania towarów tracą rocznie blisko 80,7 mld zł wartości sprzedaży.

Wskazała, że z ostatniego raportu EUIPO poświęconego podróbkom wynika, że największy wzrost dotyczy sektora produktów kosmetycznych i higieny osobistej. W tych branżach Polska traci co roku 1,942 mld zł.

Reklama

Według Elżbiety Dziuby z Konfederacji Lewiatan, podrabianie towarów, przede wszystkim proceder podrabiania środków ochrony roślin, powoduje również poważne szkody dla środowiska. "Towary podrobione nie mają odpowiednich norm jakości, ponadto, wyeliminowanie ich z obiegu handlowego i zniszczenie wiąże się z wysokimi kosztami" - wskazała.

Dodała, że rynek Unii Europejskiej powinien gwarantować konsumentom możliwość wolnego, przejrzystego i bezpiecznego wyboru towarów.

Jak zaznaczyła, opracowanie środków służących egzekwowaniu praw własności intelektualnej powinno uwzględniać potrzebę innowacji i zachowania zasad uczciwej konkurencji. "Dodatkowo, na uwadze należy mieć skalę wykorzystywania internetu, w tym internetowych platform handlowych, jako drogi rozpowszechniania podrabianych towarów" - podała.

Wyjaśniła, że produkty podrobione docierają do Unii Europejskiej skomplikowanymi szlakami handlowymi, przy nadużyciu wielu pośrednich punktów tranzytowych. Problem nadal stanowi wykorzystywanie małych przesyłek w handlu towarami podrobionymi. Za pomocą małych przesyłek przestępcy mogą ograniczyć ryzyko wykrycia nielegalnych produktów.

"Nowy pakiet e-commerce, którego założenia mają zacząć obowiązywać od lipca br., wydaje się być odpowiednią i skuteczną pośrednią odpowiedzią na ten problem" - oceniła.

Dodała, niezwykle ważną rolę w walce z podróbkami odgrywają organy celne, które nie dopuszczają do ich przywozu z państw trzecich i skrupulatnie sprawdzają spełnienie przewidzianych prawnie wymagań co do ich jakości, oznakowania, koniecznych dokumentów czy przeprowadzonych badań.

"Tym samym służba celna może doprowadzić do skutecznego zatrzymywania niepożądanych lub towarów stwarzających ryzyko dla zdrowia i życia konsumentów zanim zostaną one wprowadzone do obrotu w UE" - zaznaczyła Dziuba.

Przypomniała walkę z naruszeniami praw własności intelektualnej, w tym w zwalczanie procederu podrabiania towarów, zaangażowane są najważniejsze międzynarodowe instytucje (WIPO, EUIPO, OECD, EUROPOL).

"Warto pamiętać, że naruszenie praw własności intelektualnej nie zawsze musi zakończyć się postępowaniem sądowym. Specyfika spraw w zakresie własności intelektualnej pozwala na korzystanie z alternatywnych metod rozwiązywania sporów, w tym mediacji, które niejednokrotnie są bardziej efektywne i pozwalają na szybsze i skuteczniejsze zakończenie powstałego sporu" - dodała.

Konfederacja dodała, że Unia Europejska jest drugim na świecie importerem towarów i usług, co daje ogromne możliwości, ale niesie również ryzyko pojawienia się na dużą skalę towarów podrobionych.

Jak wskazała, gospodarka Unii specjalizuje się głównie w produktach o znacznej wartości i najczęściej wysokiej jakości, które często są chronione znakami towarowymi, patentami czy też oznaczeniami geograficznymi. Problemem fałszerstw najbardziej są dotknięte branża kosmetyczna, farmaceutyczna, alkoholowa, zabawek oraz gier.

Głównym krajem pochodzenia towarów naruszających prawa własności intelektualnej nadal są Chiny. Tuż za nimi wymienić można Hongkong czy Bangladesz. Z Turcji najczęściej są sprowadzane inne podrobione napoje, perfumy i kosmetyki. Z Rosji i Ukrainy z kolei często docierają do UE podrobione środki ochrony roślin - podała organizacja.