Nowa strategia partii Scholza na spopularyzowanie aut elektrycznych

Jak wynika z informacji, do jakich dotarła agencja Bloomberg, centrolewicowa SPD chce zwiększyć sprzedaż pojazdów elektrycznych. Strategia partii, jaka miała być przyjęta w ostatnią niedzielę, zakłada ponowne wprowadzenie premii za zakup samochodów zasilanych akumulatorami, zapewnienie ulg podatkowych na elektryczne samochody firmowe i wprowadzenie kwot pojazdów elektrycznych dla firm leasingowych.

Propozycja ta pojawia się w momencie, gdy niemiecki przemysł motoryzacyjny zmaga się z problemami z upowszechnieniem pojazdów elektrycznych, rosnącą konkurencją ze strony tańszych chińskich marek, takich jak BYD, a także słabszego popytu. Niemcy i inne europejskie kraje wycofały państwowe dotacje do zakupu pojazdów elektrycznych, które zwykle są droższe niż ich spalinowe odpowiedniki.

ikona lupy />
Rejestracje samochodów na baterie spadają po wycofaniu zachęt w zeszłym roku / Bloomberg

Zapaść na chińskim rynku

Niemieccy producenci samochodów zmagają się również ze słabszą sprzedażą w Chinach, gdzie przedłużający się kryzys na rynku nieruchomości ograniczył wydatki na luksusy, a krajowi producenci pojazdów elektrycznych zyskali przewagę. BMW i Mercedes-Benz Group podały niedawno, że spowolnienie w Chinach uderzy w ich tegoroczne zyski.

Partia Scholza będzie wspierać rodzimy przemysł

Według założeń programowych SPD będzie również opowiadać się za specjalnymi zachętami podatkowymi dla firm z agendą „Made in Germany”, a także za obniżkami podatków dla dużej części klasy średniej. Partia chce powiązać premie podatkowe z inwestycjami w branże wzrostowe i te, które chronią miejsca pracy w kraju. „Każdy, kto zainwestuje w Niemczech, otrzyma ulgi podatkowe” – głosi dokument.

I podwyższy podatki dla najbogatszych?

SPD zamierza obniżyć podatki dochodowe dla około 95 proc. podatników i zamiast tego „sprawić, aby 1 proc. najlepiej zarabiających stał się nieco bardziej odpowiedzialny” w ponoszeniu ciężaru podatkowego.

Plan ten stoi w sprzeczności z niedawnymi wypowiedziami Friedricha Merza, kandydata na kanclerza z ramienia centroprawicowej Partii Chrześcijańskich Demokratów, który wezwał do większego szacunku dla osób o wysokich dochodach.