"W zakresie środków zaradczych wciąż jest więcej chętnych niż aktywów do dezinwestycji i z doświadczenia wiem, że ostatecznych partnerów poznamy najprawdopodobniej w trakcie ostatnich 48 godzin przed upływem terminu wyznaczonego przez Komisję Europejską na 14 listopada 2021 roku" - powiedział Rymarz podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach.

Jak zapewnił, nie ma żadnych obaw co do tego, że środki zaradcze będą mogły zostać zgłoszone do aprobaty przez KE.

Reklama

"To, co się jeszcze wydarzy do 14 listopada, to najpierw akcjonariusze wyrażą zgodę na dezinwestycje i restrukturyzację niezbędne do realizacji środków zaradczych, a Orlen i Lotos podpiszą wiążące umowy regulujące te środki zaradcze, które zostaną przedstawione KE" - dodał Rymarz.

W jego ocenie, nie ma podstaw, aby obawiać się, że Komisja będzie niezadowolona z tego, co oba koncerny osiągną.

"Jednocześnie te procesy będą nieodwracalne, bo nikt nie pozwoli na odkup tych aktywów, które zostaną sprzedane" - podkreślił.

Jak dodał główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski, cały proces od momentu przedstawienia partnera Komisji Europejskiej, może potrwać jeszcze 5-7 miesięcy.

"Komisja będzie potrzebowała zapewne około 2-4 miesięcy na akceptację przedstawionych środków zaradczych, a proces integracji i połączenia potrwa jeszcze około 3 miesięcy od momentu akceptacji" - ocenił Czyżewski.

Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 86,2 mld zł w 2020 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.

(ISBnews)