W ostatnich dniach świat obiegły dwa dokumenty dotyczące przygotowywanego planu pokojowego dla Ukrainy. Pierwszy opracowała administracja USA, kilka dni później przedstawiono europejską kontrpropozycję. Choć oba dokumenty różnią się szczegółami, zarówno Amerykanie, jak i Europejczycy podkreślają, że mają one stanowić punkt wyjścia do dalszych rozmów i negocjacji.
Jedna z kluczowych kwestii poruszanych w obu planach dotyczy Polski. W amerykańskiej propozycji przewidziano rozmieszczenie w kraju europejskich myśliwców, natomiast w dokumencie europejskim wskazano, że w Polsce miałyby stacjonować myśliwce NATO.
USA zostawią Polskę na postawę Rosji? W Warszawie rośnie niepokój
Niemiecki dziennik "Die Welt" pisze, że zapis wywołał w Warszawie spekulacje, czy chodzi o przeniesienie do Polski myśliwców NATO z krajów bałtyckich, czy też o rozmieszczenie europejskich samolotów bojowych – francuskich Rafale lub szwedzkich Gripenów – które Ukraina planuje kupić. "Nie ulega wątpliwości, że oba te rozwiązania leżałyby w interesie Moskwy" – czytamy.
Polscy eksperci i dyplomaci interpretują zapis – według "Die Welt" – jako możliwą zapowiedź wycofania wojsk amerykańskich z Polski. Mogłoby to oznaczać, że europejskie samoloty miałyby zastąpić amerykańskie jednostki. Choć premier Donald Tusk zapewnił, że zapis o myśliwcach został usunięty z pierwotnej wersji planu, cała sprawa już zaszkodziła relacjom polsko–amerykańskim i całemu NATO.
"W Warszawie wielu uważa, że nie można już polegać na Stanach Zjednoczonych, nikt nie wie, jakie stosunki Trump utrzymuje z Rosją ani czy to, co mówi dzisiaj, będzie miało znaczenie jutro. Jest to szczególnie fatalne w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa, dlatego w Polsce rośnie niepewność" – zauważa "Die Welt".
Plan Trumpa wywołuje strach w Polsce. Niemcy ujawniają kulisy
Niemiecki dziennik podkreśla, że reakcja Polski wynika ze specyficznej sytuacji kraju na wschodniej flance NATO oraz poczucia zagrożenia ze strony Rosji. "Polska jest największym krajem na wschodniej flance NATO i jak żaden inny dotknięta jest falą uchodźców z Ukrainy oraz hybrydową wojną Moskwy przeciwko Europie. Kraj ten jest narażony na akty sabotażu, szpiegostwo, loty dronów, kampanie dezinformacyjne i cyberataki o znacznej intensywności" – czytamy.
Źródło przypomina również, że Polska przez lata stawiała na sprzęt wojskowy pochodzący z USA, okazując ograniczone zaufanie wobec europejskich partnerów. "Jednak niektórzy decydenci w Warszawie obawiają się, że wynikająca z tego zależność od Stanów Zjednoczonych może teraz okazać się słabością" – wskazuje dziennik.
Nieprzewidywalność Amerykanów w sprawie Ukrainy dzieli polskie elity
W artykule "Die Welt" czytamy, że duży problem z nową polityką Waszyngtonu ma polska prawica, która sympatyzuje z Donaldem Trumpem, choć 28-punktowy plan wywołał zamieszanie w obu głównych obozach politycznych w Polsce.
"To, czy zostanie on zmieniony, czy też poszczególne punkty zostaną rzeczywiście wdrożone, ma niemal drugorzędne znaczenie. Jedno jest pewne: administracja Trumpa swoją nieprzewidywalną polityką poważnie zaniepokoiła Polskę, jednego ze swoich najbliższych i najwierniejszych sojuszników" – ocenia "Die Welt".