Popyt na aluminium, metal używany praktycznie we wszystkich gałęziach przemysłu, od produkcji opakowań żywności, po motoryzację i lotnictwo zaczął mocno rosnąć w czasie, gdy światowa gospodarka budzi się po pandemii. Jednak kryzys energetyczny w Europie i Chinach wpłynął na ograniczenie podaży. Taka kombinacja wywindowała ceny metalu na skraj rekordowych poziomów.

Podaż aluminium się kurczy

„Aluminium to historia dużych wzrostów” – powiedział w wywiadzie Philippe Mueller, szef działu ds. handlu aluminium w Trafigura. „Można obserwować paraboliczne skoki, w miarę wyczerpywania się zapasów”.

ikona lupy />
Cena aluminium na LME / Bloomberg
Reklama

Mueller odmówił podawania prognoz dotyczących maksymalnego poziomu wzrostu cen, ale ostrzegł, że ograniczenie podaży, które stanowiło podstawę ostatniego rajdu, w nadchodzących latach będzie się nasilać.

Zapotrzebowanie na aluminium podwoiło się od pierwszych dni kryzysu związanego z pandemią Covid-19. Ceny spot na Londyńskiej Giełdzie Metali również przyniosły duże premie w stosunku do kontraktów terminowych, sygnalizując ograniczenie podaży. Łączne zapasy monitorowane przez LME i Shanghai Futures Exchange znajdują się blisko najniższych poziomów od 2008 roku.

Według Muellera, aby sprostać rosnącemu popytowi, trzeba będzie wybudować nowe huty aluminium, ale w krótkim okresie jest to mało prawdopodobne.

Mueller uważa, że obecnie deficyt rośnie w takim tempie, że właściwie stał się problemem nie do rozwiązania.

ikona lupy />
Globalne zapasy aluminium / Bloomberg

Supercykl surowcowy

Droższe aluminium grozi dalszym wzrostem kosztów dóbr konsumpcyjnych w czasie, gdy rachunki za energię idą w górę, a ceny żywności są bliskie rekordów. Surowce - od miedzi, przez olej palmowy, po ropę - wciąż drożeją, a niektóre banki z Wall Street przewidują supercykl towarowy, który może trwać latami.

W przypadku aluminium dostawy były stosunkowo obfite przez większość ostatniej dekady, ponieważ Chiny budowały wiele nowych hut. Ale Pekin ogranicza teraz emisje dwutlenku węgla, dlatego traderzy i analitycy uważają, że krajowy przemysł aluminiowy, w dużej mierze oparty na węglu, nie będzie już zwiększał podaży.

Chiński rząd ustanowił górną granicę zdolności produkcyjnych i dopóki pozostanie ona utrzymana, obowiązek zwiększenia produkcji w celu zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych będzie spoczywał na producentach z innych państw . Tymczasem „w ciągu ostatnich piętnastu lat zachodni producenci prawie nie zwiększali produkcji” – podkreśla Mueller. „Pytanie brzmi: jaki poziom cen będzie wystarczającą motywacją?”.

Nawet 4 tys. dol. za tonę

Trafigura, jedna z czołowych firm zajmująca się handlem aluminium, nie jest osamotniona w prognozowaniu wyższych cen. Goldman Sachs przewiduje, że aluminium osiągnie rekordową wartość 4 tys. dolarów za tonę w ciągu najbliższych 12 miesięcy, ponieważ nabywcy stają w obliczu „bezprecedensowego” ograniczenia dostaw.

Prognoza Muellera zakładająca, że zapasy zostaną całkowicie wyczerpane w ciągu zaledwie dwóch lat, podkreśla potencjalne fajerwerki, na które szykują się niektórzy handlowcy.

"Takie liczby sugerują, że potrzebna będzie olbrzymia destrukcja popytu, aby zrównoważyć bilans" - uważa Mueller.