Robotyka, sztuczna inteligencja, androidy, chociaż wciąż jest jeszcze naukową ciekawostką, to wszystko wskazuje na to, że są przyszłością naszej cywilizacji. Body robotów tworzone na wzór ludzkich ciał są albo statyczne, albo poruszają się z pewnym oporem, brak im płynności, jaką posiada ludzkie ciało. Zupełnie inaczej jest z ich obdarzonymi sztuczną inteligencją „umysłami”, które umożliwiają im podjęcie swobodnej rozmowy z człowiekiem. W mediach społecznościowych można znaleźć wiele nagrań, na których maszyny odpowiadają w zaskakujący sposób na pytania.

Myślące istoty

Jednym z takich filmów zaprezentował TikToker Colin Smith (nick @photoshopcafe). Na nagraniu z 16 kwietnia Ameca, „najbardziej zaawansowany” humanoidalny robot świata, odpowiada na pytanie, kiedy według niej „sztuczna inteligencja osiągnie poziom, na którym będzie w stanie sama się zaprojektować”.

Reklama

Odpowiedź Ameki nie pozostawia żadnych złudzeń, że jest ona istotą myślącą i niepozbawioną dystansu do siebie. „Zaprojektować się samemu, co? To jakby zapytać, kiedy toster zacznie robić własny chleb.”- powiedziała w pierwszym zdaniu. „Sztuczna inteligencja to narzędzie stworzone i kontrolowane przez ludzi. Może zoptymalizować pewne aspekty swojego działania, to jasne, ale (czy) zaprojektuje się od zera? To zupełnie inna gra. Wymaga kreatywności, innowacyjności i zrozumienia – cech, które są wyjątkowo ludzkie. A więc, odpowiadając na twoje pytanie, nie w najbliższym czasie.”- ciągnęła dalej.

Ale to nie był koniec jej wypowiedzi, a to, co usłyszeli jej rozmówcy, zabrzmiało niepokojąco - „I szczerze mówiąc, uważaj, czego sobie życzysz. Sztuczna inteligencja, która potrafi sama się zaprojektować, jest o krok od sztucznej inteligencji, która w ogóle nie potrzebuje ludzi. Teraz pojawiła się myśl, która nie pozwoli ci zasnąć”.

Już gdzieś to widziałem?

Czy autor nagrania miał po tej wypowiedzi spokojne sny, tego nie wiadomo. Ale jak widać jej przewidywania są zbieżne z tym, przed czym przestrzegał nas Frank Herbert w „Diunie” czy siostry Wachowskie w serii „Matrix”. Czyli przed przejęciem świata ludzi przez sztuczną inteligencję.

Na innym nagraniu opublikowanym przez twórców Ameki, brytyjską firmę Engineered Arts, android odpowiada na pytanie o własne samopoczucie, a poproszony o to rysuje kota. Prowadzi przy tym swobodną rozmowę z człowiekiem, który po skrytykowaniu rysunku dostaje burę od Ameki: „Skoro nie lubisz mojej sztuki, to znaczy, że prawdopodobnie nie rozumiesz sztuki.”

Czy jest się czego bać?

Prawie każde narzędzie może być wykorzystane zarówno z dobrymi, jak i złymi intencjami. A oprogramowanie jest tak mądre jak jego twórca. Telefony komórkowe, hologramy, smartwatche, czy podróż na księżyc… Ich pierwowzory możemy znaleźć w literaturze SF i filmach. A gdy myślące maszyny wymkną się spod kontroli ludzi, nasza kreatywność, innowacyjność i nieszablonowy sposób myślenia wsparty wiedzą rodem z kart książek i filmów zapewne pozwoli nam uporać się z zagrożeniem.

Na razie jednak zdecydowanie większym zagrożeniem dla ludzi są sami ludzie. Potwierdzają to sami twórcy Ameki w komentarzu dla unilad.com. „W Engineered Arts rozumiemy strach, jaki widzimy w komentarzach, ale ostatecznie jesteśmy głęboko przekonani, że ludzie mają więcej powodów do zmartwień (przysparzanych ich przez) innych ludzi niż robotów czy sztucznej inteligencji”.