Google szykuje dla klientów niemałą niespodziankę i firma postanowiła zabrać się za aplikacje, jakie w ostatnich latach trafiły do sklepu Google Play. Wiele z nich zniknie już za kilka tygodni.

Wielka czystka w smartfonach

O planowanej przez Google wielkiej czystce na razie było stosunkowo cicho, choć z informacji wypuszczanych przez tego giganta technologicznego można było wnioskować, że coś się dzieje. Firma ta bowiem od pewnego czasu, zapowiadając wprowadzenie na rynek swego najmłodszego dziecka – Androida 15 – uprzedzała, że szykuje dodatkowe zmiany. Teraz do ich szczegółów udało się dotrzeć dziennikarzom Forbesa, a jak się okazuje, niemała rewolucja wprowadzana jest nie po to, aby zrobić na złość użytkownikom, ale by ich właściwie zabezpieczyć.

Nowy Android 15 na szeroką skalę zacząć ma wykorzystywać nowoczesne algorytmy i sztuczną inteligencję, które będą skanować nie tylko pamięć naszych telefonów, ale też przepastną zawartość sklepu Google Play. Poszukiwać natomiast będą aplikacji, które jej zdaniem są mało przydatne, albo stwarzają zagrożenie dla naszych telefonów.

Na bieżąco badana ma być aktywność wszystkich aplikacji i sposób ich wchodzenia w interakcję z użytkownikiem. I jeśli Google uzna, że któraś z nich stwarza zagrożenie, albo dubluje proste rozwiązania, oferowane przez sam system (na przykład przeglądarka pdf, albo tapety), to z automatu znaleźć ma się na celowniku firmy.

Kiedy wielka czystka w Google?

A co się stanie z podejrzanymi aplikacjami? Większość z nich nie zniknie od razu, a firma zamierza dać ich twórcom kilka tygodni czasu na odniesienie się do uwag, jakie zostaną do nich skierowane. Jeśli ci nie odpowiedzą, wówczas aplikacje znikną z naszych telefonów i sklepu Google Play. Przewiduje się, że wielka czystka aplikacji rozpocznie się już za sześć tygodni.

Nowy Android 15 wprowadzić ma także wiele innych zabezpieczeń, jak choćby takie, oparte na technologii Gemini Nano, która w czasie rzeczywistym będzie ostrzegać nas przed oszustwami. Ta zaś może nas ustrzec przed rozmowami z osobami podającymi się za pracowników banków.