Według ekonomisty, ponowne wprowadzenie zdalnej nauki we wszystkich klasach szkół spowoduje dodatkowe obciążenie infrastruktury telekomunikacyjnej, przede wszystkim w godzinach pracy, które pokrywają się z godzinami prowadzenia lekcji.

Powołując się na doświadczenia z ubiegłego roku, zaznaczył jednak, że "sieci telekomunikacyjne w Polsce wytrzymały to dodatkowe obciążenie i nie było w zakresie łączności problemów na większą skalę".

Święcicki dodał, że w całym 2020 roku zwiększyły się zarówno prędkości osiągane na łączach stacjonarnych, jak i mobilnych. "Obraz jest więc ogólnie pozytywny, choć nie należy zapominać o wciąż istniejących obszarach, gdzie prędkość przesyłu danych nie umożliwia efektywnej nauki lub pracy". Zwrócił uwagę, że nie we wszystkich gospodarstwach domowych w Polsce dostępna jest sieć przepływność powyżej 10 Mb/s.

Od najbliższej soboty 20 marca do 9 kwietnia w całej Polsce obowiązują rozszerzone zasady bezpieczeństwa. Zamknięte będą hotele, instytucje kultury, obiekty sportowe; ograniczona będzie działalność galerii handlowych; dzieci z najmłodszych klas wrócą do zdalnej nauki. Rząd zaleca także pracę online wszędzie tam, gdzie jest to możliwe.

Reklama