Eurogrupa od prawie ośmiu miesięcy zajmuje się wnioskiem rządu w Nikozji o przyznanie pomocy finansowej, a ten alarmuje, że we maju może mu zabraknąć pieniędzy na wypłatę pensji i emerytur.

Ponad 17 miliardów euro - szacuje się, że tyle pieniędzy potrzebuje Cypr, pogrążony w recesji, którego banki poniosły straty w wyniku greckiego kryzysu. Kwota wydaje się być niewielka w porównaniu z innymi krajami - Grecja dostała do tej pory 240 miliardów euro, po kilkadziesiąt miliardów euro otrzymały Portugalia, Irlandia i Hiszpania, ale pożyczkodawcy nie są tak chętni, by wspierać kolejny kraj.

Niemcy na przykład przygotowują się już do wyborów parlamentarnych i zwlekają z decyzją, Francja natomiast uważa, że nie można dłużej czekać w obawie przed negatywną reakcją rynków finansowych. „Wymienimy się na tym spotkaniu opiniami na temat sytuacji na Cyprze, by możliwie szybko podjąć decyzję, ale nie zapadnie one jeszcze teraz” - powiedział przed spotkaniem francuski minister finansów Pierre Moscovici.

Niemcy już wcześniej zażądały, by najpierw niezależna firma sprawdziła, czy rząd w Nikozji skutecznie walczy z praniem brudnych pieniędzy. Do ustalenia jeszcze pozostaje sposób przeprowadzenia prywatyzacji i ewentualna decyzja, by to prywatni inwestorzy ponieśli straty przy redukowaniu części długu.

Reklama

Decyzja do końca marca

Decyzja o międzynarodowej pożyczce dla Cypru możliwa jeszcze w tym miesiącu - tak ocenili ministrowie finansów strefy euro na spotkaniu w Brukseli. Po ośmiu miesiącach od złożenia wniosku przez władze w Nikozji o pomoc rozmowy mają przyspieszyć. Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem (czyt. jeron dijselblom) powiedział, że cypryjski rząd zgodził się na niezależną inspekcję, która sprawdzi, czy skutecznie walczy on z praniem brudnych pieniędzy. „Praca jeszcze przed nami. Mam nadzieję, że wkrótce do Nikozji polecą międzynarodowi eksperci, by rozpocząć rozmowy na temat pożyczki. Mówiłem niedawno, że moją ambicją jest polityczne porozumienie w marcu, który dopiero się zaczął, mamy więc czas” - dodał szef eurogrupy.

Gwarancje dotyczące walki z praniem brudnych pieniędzy to nie jedyne wymogi pożyczkodawców ze strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Domagają się oni pełnego programu prywatyzacji na Cyprze i gwarancji skuteczności redukowania nadmiernego długu publicznego.