Zdarza się, że nabywca mieszkania oprócz kredytu hipotecznego bierze kolejną pożyczkę na zakup mebli i wyposażenia. Dostaje ją na korzystniejszych zasadach niż kredyt.
Wiele kredytów hipotecznych dostępnych na rynku daje kredytobiorcy możliwość przeznaczenia części pożyczonej kwoty na inne cele niż samo pokrycie kosztów transakcji, ale rzadko te środki można wykorzystać na zakup mebli i wyposażenie kuchni oraz łazienki.

Meble na raty

Większość takich dodatkowych kredytów i pożyczek nie przekracza 80 tys. zł i są klasyfikowane jako kredyty konsumenckie. Podobnie jest z zakupem mebli czy sprzętu kuchennego w sklepie w ramach tzw. sprzedaży ratalnej.
Umowę o kredyt służący sprzedaży ratalnej mebli zalicza się do kategorii kredytu konsumenckiego. Bank lub inna instytucja finansowa powinny nas poinformować o pełnym koszcie pożyczki, czyli podać tzw. rzeczywistą stopę procentową.
Reklama
Wówczas okaże się, że reklamowana jako „kredyt zero procent” lub „meblujesz się teraz, spłacasz w przyszłym roku” pożyczka jest kredytem oprocentowanym dość wysoko.

Najpierw gotówka

Zanim wybierzemy się na zakupy, sprawdźmy dokładnie oferty sprzedaży ratalnej, zwłaszcza od strony kosztowej, i zastanówmy się, czy nie lepiej pójść do sklepu z gotówką pożyczoną wcześniej, np. w formie kredytu odnawialnego. Choć kredyty odnawialne są dość wysoko oprocentowane (aktualnie średnio 13 proc. rocznie), to rzeczywiste oprocentowanie pożyczonych pieniędzy jest w tym przypadku dużo niższe. Klient płaci odsetki tylko za dni, w których faktycznie ma saldo debetowe; każdy wpływ pieniędzy na konto zdejmuje przynajmniej część odsetek od długu. W rzeczywistości więc jest to kredyt zdecydowanie tańszy od jakiegokolwiek innego kredytu konsumpcyjnego na dowolny cel, nawet gdy ten drugi ma oprocentowanie nominalnie niższe (11–13 proc.).
Gdy nie możemy skorzystać z kredytu odnawialnego, z braku odpowiedniego stażu bankowego czy w związku z wcześniejszym wyczerpaniem limitu, pozostaje nam klasyczny kredyt konsumpcyjny.

Wygodniej, ale i drożej

W sytuacji, w której suma prowizji i odsetek, którą trzeba zapłacić za kredyt gotówkowy, będzie porównywalna ze związaną z kredytem odnawialnym, z pewnością formalności będą bardziej uciążliwe. Kredyty takie, choć wygodne, są relatywnie dość drogie.
Ważne!
Gdy w razie braku odpowiedniego stażu bankowego nie można skorzystać z kredytu odnawialnego, trzeba wziąć konsumpcyjny, mimo że jest dość drogi
Obecnie ich oprocentowanie to 13, a nawet więcej procent rocznie. Jeśli więc dla sfinansowania zakupu mebli musimy taki kredyt zaciągnąć na dwa, cztery lata, to z pewnością kupowane przez nas meble w ostatecznym rozrachunku będą o co najmniej 30 proc. droższe niż wynosi ich cena nominalna.
Jeszcze droższą formą finansowania wydatków na zakup mebli jest skorzystanie z pożyczek udzielanych na dogodnych warunkach przez różne towarzystwa finansowe (np. w domu klienta). Ich wyższość nad zakupami ratalnymi polega na tym, że pozyskane w ten sposób pieniądze można wydatkować na dowolny cel, ale rzeczywista roczna stopa procentowa obliczona dla takich pożyczek oscyluje wokół 100–200 proc. Udzielające ich instytucje znajdują bowiem sposoby, by obejść nawet przepisy ustawy antylichwiarskiej.
Więcej informacji: w serwisie "Własne mieszkanie".