Kongres Consumer Finance jak co roku zgromadził przedstawicieli sektora oraz instytucji współpracujących. Wydarzenie, które odbyło się 28 listopada w Warszawie, było poświęcone perspektywom, wyzwaniom i problemom rynku consumer finance.
– Jeśli chodzi o przyszłoroczną sytuację makroekonomiczną, wciąż widzę więcej szans niż zagrożeń. W 2024 r. rynek pożyczkowy będzie przyrastał – powiedział podczas kongresu Rafał Litwińczuk, wiceprezes Alior Banku. Jego zdaniem będzie to wzrost dwucyfrowy, ale raczej, jak ocenił, nie kilkudziesięcioprocentowy, ale kilkunastoprocentowy.
Robert Szcześniewski, prezes Soonly Finance, podkreślał, że nie w każdym segmencie wzrosty będą takie same. Jeśli utrzyma się większe zainteresowanie kredytami hipotecznymi, z całą pewnością będzie to miało przełożenie na sektor pożyczkowy. Zakupione mieszkania trzeba będzie bowiem ostatecznie wyposażyć w meble, sprzęt RTV, AGD. Dobre perspektywy są zarówno przed produktem BNPL, jak i przed kartami kredytowymi.
Tomasz Fedyna, prezes Wonga, stwierdził, że wzrost będzie, ale umiarkowany. Podkreślał, że w sytuacji niepewności gospodarczej ludzie powstrzymują się od zakupów, a co za tym idzie – mniej pożyczają.
– To widać było w ostatnim czasie, gdy za wyraźnym wzrostem inflacji nie poszedł odpowiednio duży wzrost kwoty pożyczki pozabankowej. Klienci odkładali decyzje zakupowe. Barometr nastrojów konsumenckich rośnie, ale nadal jest na stosunkowo niskim poziomie. To hamulec kredytów gotówkowych. Liczba klientów rośnie, ale coraz wolniej – mówił Tomasz Fedyna.
Polityka regulacyjna
Uczestnicy kongresowych dyskusji wskazywali, że wyzwaniem będą kolejne zmiany regulacyjne, które zaczną obowiązywać od stycznia 2024 r. Pożyczkodawcy zostaną objęci nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Oznacza to dla nich nowe obowiązki, w tym składania kwartalnych i rocznych sprawozdań uwzględniających m.in. dane dotyczące udzielanych kredytów konsumenckich.
Z innej jednak strony – jak wskazywał Rafał Czernik, dyrektor w Allegro i członek zarządu Allegro Pay – ciągła praca nad transparentnością sektora i ujednolicenie standardów również powinno przekładać się na wzrost, coraz więcej klientów będzie bowiem przekonywać się do korzystania z usług tego typu firm.
Rafał Litwińczuk podkreślał, że wprowadzane zmiany i rozszerzenie nadzoru o firmy pożyczkowe mają na celu dobro klienta.
– Dziś pewne oczekiwania w stosunku do banków są inne niż do firm. Szerszy nadzór nad całym rynkiem oznacza, że wszyscy będą mieli podobną płaszczyznę do konkurowania o klienta. Chcę, byśmy byli symetrycznie traktowani – mówił wiceprezes Alior Banku.
W rozwoju rynku pomaga też oferta produktowa i technologia, która sprawia, że pewne procesy zasadniczo przyspieszają. Firmy będą w stanie coraz szybciej i efektywniej szacować ryzyko, w efekcie coraz szybciej udzielają klientom finansowania.
– Dziś kredyt ratalny wystawiamy w niecałą minutę. Decyzje zakupowe klientów są szybkie. Gdy technologia będzie w stanie szybko odpowiedzieć na ich potrzeby, to z pewnością wspomoże procesy zakupowe – informował wiceszef Alior Banku.
Innowacje są istotną częścią budowania nowych procesów cyfrowych. Nie da się dalej rozwijać usług banków czy e-commerce bez ich wdrażania – mówił o tym Paweł Franczyk, dyrektor zarządzający pionem cyfrowych kanałów sprzedaży w Alior Banku.
– Polska ma bardzo wysoką absorpcję na nowości, zarówno jeśli chodzi o produkty cyfrowe, jak i o sposób weryfikacji tożsamości. Polacy wyprzedzają Europę, nawet Zachodnią. Zarówno w systemie płatności, jak i w systemie bankowym, znajdujemy się wśród czterech graczy, którzy robią to najlepiej w Europie – ocenił.
Musimy być innowacyjni, byśmy nie zostali w tyle. Ale – jak podkreślała Karolina Kowalczyk, dyrektor ds. rozwoju produktów Alior Banku – innowacje nie mogą być sztuką dla sztuki, muszą służyć celowi, odpowiadać na potrzeby uczestników rynku, wnosić wartość dodaną i najlepiej, by były proste w obsłudze.
Atrakcyjne płatności odroczone
Klienci kupują, gdy mają do wyboru wiele produktów w niskiej cenie, zakup jest łatwy, a metoda płatności prosta. Idąc tym tropem przedsiębiorcy starają się ułatwić konsumentom zadanie. Jednym z takich rozwiązań jest produkt BNPL, który zyskuje coraz liczniejszą grupę zwolenników. Usługa ta zyskała na popularności szczególnie w czasie pandemii i późniejszego silnego wzrostu inflacji. Jest ona mocno rozwinięta m.in. w Australii i w krajach skandynawskich, ale także w Stanach Zjednoczonych, gdzie można z niej skorzystać nawet przy zakupie produktów spożywczych (takie możliwości wprowadziła sieć Walmart).
Dynamicznie rośnie zainteresowanie produktem również w Polsce, zwłaszcza przy dokonywaniu zakupów internetowych. Konsument korzystający z opcji „buy now, pay later” ma na spłatę 30 dni. W tym terminie odroczenie płatności nie wiąże się dla niego z kosztami. Ale można też płatność rozłożyć na raty. Usługę taką świadczą w Polsce m.in. PayPo, Allegro Pay czy czeski Twisto.
Radosław Nawrocki, prezes PayPo, mówił, że użytkownicy w Polsce stosunkowo rzadko rozkładają płatność na raty. Zdecydowana większość, bo 70 proc. korzystających z usługi, spłaca należność w ciągu 30 dni bądź zwraca kupiony towar do sklepu. W jego ocenie klienci korzystają chętnie z usługi podczas zakupów online, wolą nie inwestować swoich pieniędzy, bo jedni nie ufają sklepowi, inni zastanawiają się, czy towar spełni ich oczekiwania i liczą się z koniecznością zwrotu. Czują się wtedy bezpieczniej.
Banki idą za głosem konsumenta
Od roku usługę płatności odroczonych oferuje także Alior (Alior Pay). Bank był kiedyś inwestorem PayPo, wydaje się więc naturalne, że poszedł tą ścieżką. Alior Pay to limit kredytowy, w ramach którego klient może odraczać płatności dokonane kartą, Blikiem w sklepach stacjonarnych i internetowych lub przelewy z rachunku w Alior Banku. Można korzystać z tych środków za darmo przez 30 dni, jeśli natomiast nie zostaną zwrócone, zostaną rozłożone automatycznie na 11 rat. Ta opcja wiąże się z kosztami.
Na razie produkt jest kierowany do tych, którzy mają rachunek w Alior Banku, ale niewykluczone, że w przyszłości obejmie również klientów zewnętrznych.
– Minimalna wartość transakcji to 50 zł, limit wynosi 3 tys. zł. Traktujemy Alior Paya jako jedną z wielu usług, które oferujemy. Możemy potwierdzić, że cieszy się ona dużym zainteresowaniem – powiedział Paweł Franczyk.
Karolina Kowalczyk wskazywała, że klient na każdym etapie jest informowany o zasadach korzystania z produktu, a cały proces jest przejrzysty w zakresie finansowania.
– Wystarczy minimalna liczba kliknięć, by otrzymać produkt technologicznie innowacyjny, złożony z dwóch usług, bardzo elastyczny, odpowiadający na wszystkie potrzeby klientów. Jest to możliwe, bo tworząc go, słuchaliśmy klientów – opowiadała.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Przemysław Paprotny, partner w PwC Polska, wspomniał w trakcie dyskusji, że w Australii czy Wielkiej Brytanii pojawił się problem z regulowaniem należności zaciągniętych w ramach usługi BNPL. Prawie 40 proc. użytkowników produktu zaczęło mieć problem z regulowaniem zobowiązań. Jego zdaniem w Polsce jednak takiego ryzyka nie ma, bo reżim regulacyjno-prawny jest dość szczelny, do czego przyczyniła się nowelizacja dyrektywy o kredycie konsumenckim. Wspomniał też w tym kontekście o wejściu firm pożyczkowych pod nadzór Komisji Nadzoru Finansowego, co będzie sprzyjać ich transparentności.
Na rynku finansowym regularnie wraca kwestia edukacji klientów, podobnie było również na Kongresie Consumer Finance.
– Chcemy nauczyć, także młodego klienta, korzystania z produktów kredytowych. Na małych kwotach uczą się, budując swoją historię w BIK – mówiła Karolina Kowalczyk. Jak informowała, Alior Pay ma mechanizmy, które chronią konsumenta przed wpadnięciem w spiralę zadłużenia.
Podczas debat podkreślano wielokrotnie, że wszystkim zależy na tym, by należności były terminowo regulowane. To cel zarówno klientów, nadzoru, jak i samych pożyczkodawców. Ważnym elementem procesu jest należyta ocena możliwości konkretnego klienta i właściwe oszacowanie ryzyka.
– Wierzymy, że innowacje muszą iść w tym kierunku, by nie tracąc na bezpieczeństwie, dawać wygodę – zaznaczała Małgorzata Domagała, dyrektorka ds. rozwiązań cyfrowych i cyberbezpieczeństwa na Polskę, Czechy i Słowację w polskim oddziale Mastercard Europe.
Podkreślała przy tym wagę skutecznej i przejrzystej komunikacji.
– Trzeba klientom w sposób prosty podawać informacje, przedstawiać korzyści ze stosowanych rozwiązań, by ci odpowiedzialnie podejmowali decyzje i zostawali z nami na dłużej – spuentowała.
partner