W grę wchodzi obniżka o 25 lub 50 punktów bazowych (pb.), a kontrakty terminowe wskazują na drugą z wartości. Zmiana wysokości stóp wpłynie na ceny przeróżnych aktywów, choćby kursy walut, ceny surowców, notowania obligacji oraz akcji. Może także wywrzeć presję na banki centralne mniejszych krajów, np. NBP. Co z kolei wpłynie na wysokość raty kredytów hipotecznych.

Wpływ na rynek walut

Im wyższe stopy procentowe w danym kraju, tym większa jego atrakcyjność pod względem oferowanych stóp zwrotu z inwestycji w obligacje dla inwestorów. Wzrost popytu na aktywa denominowane w danej walucie (na przykład obligacje) sprawia, że umacniają się one. Fed długo utrzymywał stopy procentowe na bardzo wysokim poziomie, co wzmocniło mocno dolara wobec innych najważniejszych walut, na przykład jena, juana czy euro.

Jeżeli Fed będzie szybko obniżał stopy, a podobnie nie zrobi polski NBP, to powinno to wzmocnić złotego wobec dolara. Kilka dni temu cykl obniżek stóp procentowych rozpoczął także Europejski Bank Centralny, co powinno popchnąć w dół także parę walutową EUR/PLN.

Osłabianie się waluty jest problemem dla banków centralnych, bowiem jest czynnikiem proinflacyjnym - podnosi koszty importowanych dóbr.

Wpływ na ceny surowców

Ropa naftowa i inne surowce są często wyceniane w dolarze, więc spadek jego wartości sprawia, że są relatywne tańsze dla krajów importujących. Kraje, które sprowadzają dużo surowców zza granicy, będą miały po prostu tańszy dostęp do energii. To szczególnie ważne dla gospodarek wschodzących, które często kupują w dolarze, który jest zazwyczaj bardzo silny wobec ich własnych walut.

Obniżka stóp procentowych sprawia, że spada koszt zadłużania się, co pobudza akcję kredytową, zwiększa popyt w gospodarce i stymuluje ją. Napędzanie się cyklu biznesowego zwiększa popyt na surowce, między innymi ropę naftową.

Rynek akcji i krypto

Spadek stóp procentowych ma także duże znaczenie dla rynków akcji i kryptowalut. Tanie kredyty poprawiają warunki finansowania dla firm, co przekłada się na poprawę wyników finansowych spółek. Zwiększa się także płynność (dostęp do gotówki lub kredytu) na rynku, która jest kluczowa dla cen aktywów, przede wszystkim ryzykownych (np. akcji spółek technologicznych czy kryptowalut).

Niższy koszt kredytu to także niższy koszt obsługi publicznego długu, co sprawia, że jest to dobry moment na rolowanie zadłużenia (zaciąganie nowych pożyczek na dobrych warunkach, by spłacić stare zobowiązania). Rządy mogą zwiększać swoje zadłużenie, a pozyskiwane w ten sposób pieniądze pompować pośrednio w rynki finansowe.

Korelacja między wartością indeksu Nasdaq oraz bitcoina a poziomem globalnej płynności przekracza 85 proc. Luzowanie polityki monetarnej ma więc zazwyczaj bardzo pozytywny wpływ na ceny wspomnianych aktywów.

Rynek obligacji

Wpływ decyzji Fedu na rynki obligacji jest dosyć prosty – jeśli zmaleje atrakcyjność inwestycji w amerykańskie obligacje, to relatywnie ciekawszą lokatą kapitału będą papiery skarbowe z innych krajów. Może na tym skorzystać polski Skarb Państwa, któremu łatwiej będzie pozyskiwać chętnych na jego obligacje.

Obniżka stóp procentowych w USA ma szczególne znaczenie dla Japonii, ponieważ w tym kraju stopy procentowe są na wyjątkowo niskim poziomie. Decyzja Powella sprawi, że część japońskiego kapitału, który został ulokowany w aktywach z USA, wróci do kraju pochodzenia.

Jak głęboka będzie obniżka Fed?

Panuje spory rynkowy konsensus, że Fed obniży w tym roku stopy procentowe łącznie o 100 pb. Decyzja o stopniowym ich obniżaniu powinna zapewnić stabilizację na rynkach. Redukcja o 50 albo nawet więcej punktów bazowych może wywołać panikę i zostać odczytana jako desperacki ruch Powella i spółki, który zbyt późno rozpoczyna cykl obniżek i nie zdąży uchronić gospodarki USA przed nadchodzącą recesją.

Zdaniem części polityków demokratów, choćby senator Elizabeth Warren, Fed musi działać szybko, jeśli chce uchronić amerykańskich pracowników przed kryzysem. Ich zdaniem potrzebna jest obniżka aż o 75 pb.