Wiązałoby się to bowiem w najbliższej perspektywie ze wzrostem obaw inwestorów o zaprzestanie przez rząd wymuszonej rozwojem pandemii pomocy dla gospodarki. Giełdowi gracze kalkulowali bowiem, że niezależnie od wyników wyborów, gospodarka i rynki finansowe mogą liczyć na rządową stymulację. Scenariusz opóźnionego rozstrzygnięcia zawiódłby także inwestorów, którzy obstawiają przejęcie Białego Domu i Kongresu przez Demokratów i liczą w wyniku tego na wzrost rządowych wydatków.

Obawy o opóźnienie wyborczego werdyktu narastają, co podsyciły niedawno ostrzeżenia Donalda Trumpa. Niepewność ma związek z bezprecedensową skalą głosowania korespondencyjnego i wczesnego oraz przetaczającymi się przez USA niepokojami społecznymi.

Istnieje „przerażające ryzyko”, że nierozstrzygnięte wybory postawią inwestorów w „całkowicie nieznanym położeniu – napisał w e-mailu Daniel Ahn, główny ekonomista amerykańskiego oddziału BNP Paribas. Uważamy, że jeśli dojdzie do kryzysu konstytucyjnego, utrata przez USA politycznej wiarygodności i wizerunku stabilnego państwa może zagrozić ich statusowi bezpiecznej przystani, co będzie miało niewyobrażalne konsekwencje dla gospodarki i rynków – dodał.

Część inwestorów nie bierze tego jak na razie pod uwagę. Najnowsze sondaże pokazują, że Biden wyprzedza Trumpa o 7 pkt proc.

Reklama

Jednak zdaniem Stefanie Miller, dyrektor zarządzającej w FiscalNote Markets, nierozstrzygnięty od razu wynik jest „poważnie niedoszacowany” i zarazem najbardziej prawdopodobny.

Ekonomistka Bank of America Michelle Meyer oraz strateg ds. rynków kapitałowych i analizy Savita Subramanian ostrzegają, że ceny akcji mogą spaść nawet o 20 proc., jeśli wyniki wyborów nie będą jasne.

Największym beneficjentem powyborczego klinczu mogą się okazać kryptowaluty, bowiem inwestorzy stracą zaufanie do rządu i tradycyjnych walut. Kryzys zaufania premiuje złoto i kryptopieniądz.