Indeks S&P 500 spadł w piątek 1,3 proc. do 4.204,34 pkt., Dow Jones Industrial zniżkował o 0,69 proc. do 32.944,12 pkt., a Nasdaq Comp. stracił 2,2 proc. i na zakończenie tygodnia miał wartość 12.843,81 pkt. Nasdaq zamknął notowania zaledwie 50 pkt. ponad 52-tygodniowym minimum z 8 marca.

Jeszcze na otwarciu sesji S&P 500 miał 4.290 pkt. i znajdował się ponad poziomem czwartkowego zamknięcia. Jednak w trakcie sesji stracił niemal 90 pkt. (2 proc.) i zakończenie notowań wypadło niemal dokładnie na dziennym minimum.

Kiedy w trakcie piątkowych notowań kursy akcji jeszcze rosły, często cytowaną wypowiedzią były słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, mówiące o "pewnych pozytywnych zmianach" w rozmowach pokojowych między Rosją i Ukrainą.

"Jak zawsze inwestorzy bardzo chętnie wykorzystują wszelkie informacje o rzekomej poprawie sytuacji, ale nie wydaje mi się, żeby te rozmowy mogły doprowadzić do końca wojny. Rosja nadal żąda kapitulacji Ukrainy. Sam nagłówek wydaje się pozytywny, lecz inwestorzy nie wnikali w szczegóły tej informacji" - powiedział Stefan Koopman, ekonomista Rabobanku.

Reklama

Kiedy kończyła się sesja w USA, wypowiedź prezydenta Rosji odeszła już w zapomnienie.

"Na rynku akcji kolejny tydzień dominuje kolor czerwony, bo nadzieje inwestorów na zawieszenie broni zamieniły się w rozczarowanie, a niepewność jeszcze się zwiększyła powiedział Ryan Detrick z LPL Financial cytowany przez portal CNBC.

Tymczasem liderzy demokratycznej antyrosyjskiej koalicji, dyskutują nad kolejnym sankcjami. Prezydent USA Joe Biden oświadczył w piątek, że Stany Zjednoczone wraz z Unią Europejską i państwami G7 zawieszą normalne stosunki handlowe z Rosją, odbierając jej status preferowanego partnera handlowego (MFN). Ogłosił też, że Rosja nie będzie mogła korzystać z pożyczek MFW i Banku Światowego, oraz zapowiedział zakaz importu rosyjskiego alkoholu, diamentów i owoców morza.

Trwa trzeci tydzień rosyjskiej agresji militarnej na Ukrainę. Rosja dokonała ataków rakietowych na szpital psychiatryczny w Charkowie, lotnisko w Łucku. Siły rosyjskie zabiły więcej ukraińskich cywilów niż żołnierzy - powiedział w piątek minister obrony Ukrainy. Trwają wysiłki na rzecz zorganizowania korytarzy humanitarnych.

Akcje chińskiego koncernu technologicznego Didi spadły o 44 proc., po informacji Bloomberga, że firma zawiesiła plany IPO w Hongkongu z powodu niespełnienia wymogów regulacyjnych dotyczących cyberbezpieczeństwa.

Z kolej notowania produkującej elektryczne samochody firmy Rivian spadły o 7,5 proc. po tym, jak producent pojazdów elektrycznych opublikował większą niż oczekiwano kwartalną stratę.

Spośród największych amerykańskich korporacji, wchodzących w skład indeksu Dow Jones Industrial, ponad 2 proc. zniżkowały w piątek akcje Apple, JPMorgan i Nike.

W Europie indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,97 proc., a paneuropejski Europe Stoxx 600 zyskał 1,1 proc. Niemiecki DAX zwyżkował o 1,38 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,85 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskał 0,72 proc. Pod koniec sesji wzrosty na głównych europejskich rynkach nieco osłabły.

Dolar wzrósł o 0,63 proc. wobec koszyka walut do 99,13 pkt. Dollar Index znajduje się 0,16 pkt. poniżej 52-tygodniowego maksimum z 7 marca.

Eurodolar osłabia się o 0,27 proc. do 1,0950.

Rentowność 10-letnich UST spada o 1 pb do 2,00 proc. W minionym tygodniu dochodowość przekroczyła 2 proc. po raz pierwszy od sierpnia 2019 roku. Dochodowość 30-letnich obligacji spada o 3 pb do 2,36 proc.

Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 25 pb, natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie 160 pb.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na kwiecień wzrosły o 3,1 proc. do 109,33 dol. za baryłkę, natomiast majowe kontrakty na gatunek Brent, również po wzroście o 3,1 proc. notowane były na zamknięciu tygodnia po 112,67 dol. za baryłkę.