Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł 0,20 proc. i wyniósł 26.815,44 pkt.

S&P 500 zwyżkował 0,30 proc. i wyniósł 3.246,59 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,37 proc., do 10.672,27 pkt.

S&P 500 utracił wszystkie zyski za 2020 r. Indeks spadł do tej pory 10 proc. z rekordowego poziomu 2 września. Do tej pory we wrześniu Dow spadł o ponad 5,5 proc., a Nasdaq Composite odnotował stratę w wysokości ponad 9 proc.

Reklama

"Rynki powoli zaczynają sobie uświadamiać, że oczekiwania inwestorów dotyczące wzrostu PKB na świecie mogą się nie spełnić. Wraz z rozmywaniem się pomocy fiskalnej w USA, prognozy dotyczące stabilnego odbicia stają się coraz bardziej iluzoryczne” – powiedziała Lauren Goodwin, ekonomistka w New York Life Investments.

Po mocnych spadkach z poprzedniego dnia notowania akcji spółek technologicznych uspokoiły się w czwartek. Facebook spadł 0,4 proc. na zamknięciu mimo zwyżek w ciągu dnia. Netflix również zakończył handel pod kreską. Lekko zwyżkował Apple, ale wcześniej skala wzrostu akcji tej spółki była dużo mocniejsza.

Notowania Nikoli spadały ponad 20 proc. Prezes Hindenburg Research Nathan Anderson, inwestora, który oskarżył producenta elektrycznych pojazdów ciężarowych o oszustwo, powiedział w wypowiedzi dla "Wall Street Journal", że w kontekście Nikoli wkrótce pojawi się więcej złych wiadomości.

Jefferies Financial Group rósł 9 proc. W raporcie kwartalnym podano, że zysk na akcję wyniósł 1,07 USD wobec prognozowanych przez analityków 30 centów.

Akcje Accenture idą w dół o 5 proc. Spółka podała w raporcie kwartalnym, że zysk na akcję wyniósł 1,70 USD wobec oczekiwanych 1,73 USD.

BlackBerry zyskiwał 7,5 proc. - w sprawozdaniu finansowym podano, że zysk na akcję wyniósł 11 centów vs konsensus rynkowy na poziomie 2 centów.

Notowania sprzedawcy samochodów używanych CarMax zniżkowały o 9 proc., mimo że firma poinformowała w raporcie kwartalnym, że zysk na akcję wyniósł 1,79 USD, o 71 centów przebijając prognozy.

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 870 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 840 tys. wobec 866 tys. poprzednio, po korekcie z 860 tys.

Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła 12,580 mln w tygodniu, który skończył się 12 września wobec oczekiwanych 12,275 mln i poprzednio 12,747 mln, po korekcie z 12,628 mln.

„Liczba nowych bezrobotnych, prawdopodobnie najważniejszy obecnie wskaźnik danych o wysokiej częstotliwości, nie spełniły oczekiwań i wzrosły z tygodnia na tydzień. W sytuacji, gdy Fed traci własną wiarygodność przez ciągłe podkreślanie nieefektywności polityki pieniężnej i błaganie o wsparcie fiskalne, słabsze dane będą miały duży wpływ na aktywa ryzykowne. Zwłaszcza jeśli klif fiskalny zacznie zaglądać w oczy, co sugerują niektóre wskaźniki” - powiedział Dennis DeBusschere, strateg w Evercore ISI.

Wiceprzewodniczący Fedu Richard Clarida i prezes Fedu z Cleveland Loretta Mester powiedzieli, że gospodarka pozostaje w „zapaści”, a Clarida wzywa do zwiększenia stymulacji fiskalnej.

Jednak impas polityczny w Waszyngtonie nadal niweczy wysiłki mające na celu wsparcie największej gospodarki świata, borykającej się z jednym z najgorszych wskaźników śmiertelności spowodowanych COVID-19 na świecie.

„Stymulacja fiskalna w USA została wyceniona przez rynki, a teraz widać, że prawdopodobieństwo zawarcia porozumienia w Kongresie po prostu się odwróciło. Słyszeliśmy w tym tygodniu, jak ważna jest umowa fiskalna dla Fedu, ale w Kongresie bardziej skupiono się na wyborze sędzi do Sądu Najwyższego, a nie na gospodarce” - powiedział Justin Onuekwusi, menedżer portfela w Legal and General Investment Management.

„Czy przeceniliśmy odbicie w gospodarce? Po surowych ostrzeżeniach z Fedu, myślę, że tak. Wydaje mi się, że rynek interpretował odbicie od dna jako cykliczne ożywienie, ale nie sądzę, że już tam jesteśmy” - powiedział Stephen Innes, główny strateg ds. rynków globalnych w AXI.

Brak nowego pakietu stymulacyjnego skłonił Goldman Sachs do obniżenia prognozowanego PKB USA w czwartym kwartale do 3 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk z 6 proc.

„Sądzimy, że teraz jest jasne, że Kongres nie będzie uchwalał dodatkowych bodźców fiskalnych. Oznacza to, że dalsze wsparcie fiskalne będzie prawdopodobnie musiało poczekać do 2021 r.” - napisał w notatce Jan Hatzius, główny ekonomista Goldman Sachs. (PAP Biznes)