Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 104,99 USD, niżej o 0,99 proc.

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 111,22 USD za baryłkę, niżej o 1,12 proc.

Inwestorów niepokoi nasilanie się epidemii Covid-19 w Chinach, co jest dla rynków paliw kolejnym, po wojnie na Ukrainie i niespokojnej sytuacji w Arabii Saudyjskiej, źródłem zmienności notowań ropy.

W Chinach wprowadzono blokadę połowy Szanghaju na 4 dni - w ramach walki z Covid-19. Następnie na 4 dni zostanie zamknięta druga część miasta.

Reklama

Analitycy Rystad Energy szacują, że blokada w Szanghaju może wpłynąć na spadek popytu na ropę nawet o 200 tys. baryłek dziennie w czasie obowiązywania ograniczeń w całym mieście.

Jak ocenia agencja Bloomberg w Chinach lockdown może teraz dotyczyć ok. 62 milionów mieszkańców.

"Trudno będzie raczej zobaczyć w najbliższym czasie, aby zmienność cen na rynkach paliw zmalała" - wskazuje Daniel Hynes, starszy strateg ds. rynków surowcowych w Australia & New Zealand Banking Group Ltd.

"Rynek naprawdę wystraszył się wybuchu epidemii Covid-19 w Szanghaju i tego, co to może oznaczać dla chińskiego popytu na ropę naftową" - dodaje.

Tymczasem do swojego spotkania w czwartek przygotowują się kraje sojuszu OPEC+, podczas którego omówią one swoją politykę dostaw ropy na maj.

Grupa ta już zasygnalizowała, że będzie trzymać się dotychczasowych planów - zwiększania dostaw ropy co miesiąc o 400 tys. baryłek dziennie. Tak więc w czwartek można spodziewać się decyzji o skromnej podwyżce dostaw surowca od tej grupy producentów.

Wielu członków OPEC+ ma od kilku miesięcy problemy z realizacją ustalonych dla nich kwot dostaw ropy, a tymczasem globalny popyt na paliwa powrócił do wysokich poziomów, co może spowodować dalsze zacieśnianie się sytuacji podażowej na giełdach ropy - wskazują analitycy.(PAP Biznes)