Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 92,67 USD, wyżej o 1,15 proc., ale w sierpniu surowiec staniał o ponad 6 proc., osiągając najniższą cenę od połowy stycznia.

Brent na ICE w dostawach na X wyceniana jest po 100,01 USD za baryłkę, wyżej o 0,70 proc., po spadku notowań w sierpniu o ponad 9 proc.

Inwestorów niepokoją pogarszające się perspektywy dla globalnej gospodarki, której grozi spowolnienie wzrostu w reakcji na zaostrzanie polityki monetarnej przez banki centralne na świecie i stosowaną przez Chiny strategię "Zero Covid" w czasie walki z kolejnymi falami epidemii koronawirusa. Z kolei w Europie panuje kryzys energetyczny, który może zwiastować recesję w tym regionie.

Na rynkach trwa uważne monitorowanie dostaw ropy, a tu pojawiają się problemy. W Libii i Iraku w ostatnich dniach doszło do niepokojów politycznych, chociaż na razie nie ma informacji, aby miało to wpływ na produkcję ropy przez te kraje.

Reklama

Wpływowy w Iraku szyicki duchowny Muktada as-Sadr wezwał we wtorek swoich zwolenników do udania się do domów. W poniedziałek, w odpowiedzi na jego decyzję o wycofaniu się z polityki, sadryści zaatakowali budynki rządowe, rozpętując zamieszki, w których zginęło co najmniej 30 osób.

"Sytuacja polityczna w Iraku pozostaje trudna, ale ostatnie doniesienia wydają się uspokajać obawy o możliwe zakłócenia w dostawach ropy" - wskazuje Amrira Se, główny analityk rynku ropy w firmie konsultingowej Energy Aspects.

Z kolei w wyniku walk, które wybuchły pod koniec ub. tygodnia w Trypolisie między konkurencyjnymi ośrodkami władzy, co najmniej 12 ludzi zostało zabitych i 87 rannych.

"Rynek liczy na rozwiązanie konfliktów, ale do tego czasu na giełdach paliw może być nerwowo" - mówi Ole Hansen, szef strategii towarowej w Saxo Bank A/S.

Tymczasem prowadzone od kilkunastu miesięcy - z przerwami - rozmowy na temat ożywienia porozumienia nuklearnego z Iranem przeciągają się, a to odsuwa perspektywę pojawienia się na rynkach większej ilości irańskiej ropy naftowej.

"Głównym tematem dla inwestorów są pesymistyczne oczekiwania makroekonomiczne w połączeniu z ograniczoną podażą ropy" - mówi Zhou Mi, analityk Chaos Reserach Institute.

W USA tymczasem zapasy ropy nieznacznie wzrosły - wynika z danych branżowego Amerykańskiego Instytutu Paliw (API).

API podał w wyliczeniach za ub. tydzień, że zapasy ropy wzrosły o 593 tys. baryłek.

Spadły jednak zapasy benzyny - o 3,41 mln baryłek, i paliw destylowanych - o 1,72 mln baryłek.

W środę po 16.30 oficjalne dane o amerykańskich zapasach ropy i jej produktów poda Departament Energii (DoE).