Ceny ropy w USA

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na III kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 72,03 USD, niżej o 1,54 proc.

Brent na ICE na IV jest wyceniana po 75,28 USD za baryłkę, po zniżce o 0,90 proc.

Cła Donalda Trumpa

W weekend prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin.

Rozporządzenie przewiduje nałożenie 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc., oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin.

Jednak w poniedziałek prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum - po rozmowie z prezydentem USA - poinformowała, że wprowadzenie przez USA ceł przeciwko Meksykowi zostanie odroczone o miesiąc.

Do tego Donald Trump i premier Kanady Justin Trudeau ogłosili w poniedziałek, że zapowiadane 25-proc. cła na towary z Kanady zostaną wstrzymane na 30 dni.

Trudeau zobowiązał się do zwiększenia ochrony granicy i współpracy z USA przeciwko przemytowi fentanylu, powtarzając obietnice czynione już w grudniu 2024 r.

Chińskie cła odwetowe

Tymczasem Chiny nałożyły cła na szereg produktów z USA i ogłosiły dochodzenie ws. Google chwilę po tym, jak Donald Trump ogłosił nałożenie 10-procentowyh ceł na towary z Chin.

Chiny mają badać Google - amerykańskiego giganta technologicznego, pod kątem domniemanego naruszania przepisów antymonopolowych - wynika z wtorkowego oświadczenia chińskiej Państwowej Administracji Regulacji Rynku.

Władze w Pekinie nałożyły 15-procentowe cła m.in. na amerykański eksport ropy i skroplonego gazu ziemnego, a na amerykański sprzęt naftowy i rolniczy opłaty w wysokości 10 proc.

Jak poinformowało chińskie Ministerstwo Finansów, to odpowiedź Pekinu na: "jednostronne nałożenie ceł przez Stany Zjednoczone".

Reakcja rynków

"Zmienność, jaką widzimy na rynkach ropy naftowej, jest odzwierciedleniem niepewności co do polityki USA, jaką niesie ze sobą nowa administracja prezydenta Donalda Trumpa" - mówi Charu Chanana, główna strateg ds. inwestycji w Saxo Markets Pte.

"Rynki ropy naftowej w dużej mierze są +napędzane+ sentymentem inwestorów, a znaczącą rolę w kształtowaniu kierunku cen surowca odgrywa sprawa taryf celnych USA" - dodaje.

Tymczasem kraje sojuszu OPEC+ nie dokonały żadnych zmian w swojej polityce dostaw ropy na globalne rynki podczas swojego poniedziałkowego spotkania.

Analitycy zwracają uwagę, że na razie nie widać reakcji OPEC+ na niedawne apele Donalda Trumpa do obniżenia cen ropy poprzez zwiększenie jej produkcji przez kraje kartelu i jego sojuszników.

OPEC+ zamierza w tym kwartale utrzymać ograniczenia w dostawach swojej ropy, a następnie zwiększać produkcję surowca - w miesięcznych transzach - począwszy od kwietnia. (PAP Biznes)