Dłużnicy wykorzystują prawo, a spółdzielnie są bezradne

Na problem od lat zwracają uwagę spółdzielnie mieszkaniowe. – Nie jesteśmy w stanie ściągać należnych opłat, bo dłużnicy po prostu nie odbierają korespondencji – alarmuje Spółdzielnia Mieszkaniowa „Bródno”.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami to wierzyciel – np. spółdzielnia – musi ustalić adres dłużnika i zlecić doręczenie pozwu. Jeśli nie uda się go znaleźć, postępowanie zostaje zawieszone, a często po pewnym czasie umorzone. W efekcie długi się przedawniają, a wspólnoty i spółdzielnie tracą pieniądze.

Ukrywają się, nie odbierają listów, a dług znika

Typowy scenariusz wygląda tak: mieszkaniec przestaje płacić czynsz, spółdzielnia kieruje sprawę do sądu, a dłużnik nie odbiera korespondencji. Sąd zawiesza postępowanie, ponieważ brak jest potwierdzenia doręczenia. Po kilku miesiącach sprawa upada, a wierzytelność się przedawnia.

Mamy całe serie takich spraw, każda dotycząca kolejnych miesięcy zadłużenia – mówi rada nadzorcza spółdzielni „Bródno”. – Za każdym razem musimy przechodzić całą procedurę ustalania adresu, nawet jeśli wcześniej już go ustaliliśmy.

Dłużnicy prowadzący działalność też korzystają z luk

Nie tylko osoby prywatne wykorzystują obowiązujące przepisy. Przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą często nie aktualizują danych w CEIDG. Jeśli list nie dociera, formalnie nie ponoszą winy – są więc traktowani jak osoby prywatne, a wierzyciel ponownie musi ustalać adres.

Inaczej wygląda to w przypadku spółek zarejestrowanych w KRS – tam pismo może zostać uznane za skutecznie doręczone nawet wtedy, gdy nie zostanie odebrane. Wystarczy, że zostanie złożone do akt sprawy.

Pomysł na zmianę: kurator dla zaginionego dłużnika

Wobec bezradności systemu, Spółdzielnia Mieszkaniowa „Bródno” złożyła w Senacie petycję z propozycją zmian w prawie. Chce, by w sytuacji, gdy nie można ustalić adresu dłużnika, sąd mógł z urzędu ustanowić kuratora, który reprezentowałby dłużnika i poszukiwał jego miejsca pobytu.

Zdaniem autorów petycji takie rozwiązanie przyspieszyłoby postępowania i ułatwiło ściąganie należności. Kurator miałby również motywację finansową do aktywnego działania.

Co na temat egzekucji mówi dziś Kodeks postępowania cywilnego?

Zasady doręczania pism reguluje Kodeks postępowania cywilnego. W skrócie:

  • przedsiębiorcom wpisanym do CEIDG pisma doręcza się na adres wskazany w ewidencji,
  • spółkom z KRS – na adres widniejący w rejestrze,
  • jeśli adres okaże się nieaktualny, pismo może zostać złożone w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia.

Od 2019 r. nie obowiązuje już tzw. fikcja doręczenia, czyli uznawanie nieodebranego listu za skutecznie doręczony. Obecnie, jeśli adresat nie odbierze korespondencji, sąd zobowiązuje wierzyciela do doręczenia jej przez komornika. Gdy i to się nie uda – postępowanie zostaje zawieszone.

Komornik nie jest listonoszem

Komornik ma 14 dni na doręczenie pisma. Może sprawdzić, czy dłużnik rzeczywiście mieszka pod wskazanym adresem, a także zapytać o to sąsiadów lub domowników. Jeśli potwierdzi, że adres jest prawidłowy, pozostawia awizo. Jeżeli nikt nie odbierze przesyłki, uznaje się, że pismo zostało doręczone.

Ważne

Problem w tym, że procedura jest kosztowna i czasochłonna, a w praktyce często kończy się fiaskiem.

Skuteczność egzekucji? Zaledwie 20 procent

Z danych Związku Przedsiębiorstw Finansowych (ZPF) wynika, że skuteczność egzekucji komorniczych w Polsce wynosi jedynie 13–20 proc. Oznacza to, że aż osiem na dziesięć postępowań kończy się bez odzyskania pieniędzy.

Na koniec 2024 r. łączna kwota nieopłaconych zobowiązań Polaków przekroczyła 84,7 mld zł – a to więcej niż roczny koszt programu 800+. Z powyższych informacji wynika, że obowiązujące przepisy w większym stopniu chronią dłużników niż wierzycieli.

Eksperci: przepisy dotyczące egzekucji są zbyt sztywne

Przepis o doręczeniach komorniczych jest zbyt sformalizowany – ocenia prof. Piotr Rylski z Uniwersytetu Warszawskiego. – Dłużnicy nauczyli się, że wystarczy nie odebrać listu, by zyskać czas lub całkowicie uniknąć postępowania.

Zdaniem profesora konieczna jest większa elastyczność – tak, aby to sąd decydował, kiedy doręczenie przez komornika jest niezbędne, a kiedy można z niego zrezygnować.

Koniec z unikaniem spłaty długów. Senat zajmie się tą sprawą

Po niemal roku od złożenia petycji, Senacka Komisja Petycji zajmie się propozycją Spółdzielni Mieszkaniowej „Bródno”. Posiedzenie zaplanowano na 28 października 2025 r.

Jeśli senatorowie przychylą się do argumentów spółdzielni, mogą wystąpić z inicjatywą ustawodawczą. To może oznaczać koniec bezkarnego unikania komornika przez osoby, które dotąd skutecznie chowały się przed listonoszem.

ZPF/BIK/RP/Krajowy Rejestr Długów/Senat RP

Podstawa prawna:

Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2024 r. poz. 1568 ze zm.)

Ustawa z dnia 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych (Dz. U. z 2024 r. poz. 1458 ze zm.)