W Szwajcarii są obecnie najniższe stopy procentowe na świecie. Nie ma więc powodów, aby inwestorzy wracali do tej waluty, a kurs franka zaczął rosnąć. Co musiałoby się stać, aby frankowicze znów wpadli w złe nastroje, a rząd lub prezydent czuli presję, by szukać nowych form pomocy zadłużonym?

Na dziś ten scenariusz wydaje się niemal nierealny, to raczej frank będzie nadal się osłabiał. - Musiałaby się powtórzyć sytuacja z 2008 roku - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.

Trwa ładowanie wpisu